Maciej Adamski, nasz Czytelnik, we wtorek, 15 października, rano wybrał się na dworzec kolejowy, bo chciał pojechać pociągiem do Poznania. – Pociąg jest w rozkładzie o 6.17. O tej porze nie było ani szynobusu, ani komunikacji zastępczej. Taka sytuacja zdarza mi się już któryś raz. W zeszłym tygodniu też pociąg nie przyjechał – mówi Czytelnik.
- Pociąg nie odjechał z powodu defektu układu hamulcowego. Ta usterka pojawiła się i została zgłoszona tuż przed planowanym odjazdem. Nie było więc możliwości, by od razu podstawić sprawny szynobus. O tak wczesnej porze nie było też możliwości zorganizowania autobusowej komunikacji zastępczej. Dzwoniliśmy do firm, które mogłyby podstawić autobus,ale nie były w stanie pomóc – mówi Paweł Nijaki, rzecznik lubuskiego oddziału PolRegio, czyli marki Przewozów Regionalnych, które obsługują pociągi lokalne w Lubuskiem.
- Może się tak zdarzyć, że ktoś przyjdzie na dworzec i dopiero na miejscu dowie się, że nici z podróży? - dopytywaliśmy. Niestety, ale tak. To jednak wypadek losowy, na który nie mamy wpływu – mówi rzecznik Nijaki.
Kolej w takiej sytuacji może jedynie zwrócić pieniądze za bilet. - Robimy wszystko, aby nie dochodziło do takich sytuacji. Szynobus SA 139, który jeździ z Gorzowa do Poznania, przeglądom technicznym poddawany jest co sześć dni. Tu jednak doszło do sytuacji losowej za którą serdecznie przepraszamy wszystkich pasażerów – mówi rzecznik.
Czytaj również:
Uczeń apeluje do kolejarzy: - Zmieńcie ten rozkład jazdy!
Jak poprawić komunikację w Lubuskiem? Niech nią zarządza region!
ZOBACZ FILM - JAK KIEROWCA IGRAŁ ZE ŚMIERCIĄ NA PRZEJEŹDZIE KOLEJOWYM
TO WARTO WIEDZIEĆ
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?