Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp. To będzie największa inwestycja drogowa

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
Waldemar Rzucidło demonstruje kostkę, którą po porstu można wyjść z rozjeżdżonej ulicy Kostrzyńskiej (fot. Bogusław Sacharczuk)
Waldemar Rzucidło demonstruje kostkę, którą po porstu można wyjść z rozjeżdżonej ulicy Kostrzyńskiej (fot. Bogusław Sacharczuk)
- Po ul. Kostrzyńskiej nie da się jeździć - mówią jednym głosem gorzowianie. Miasto ma już gotową koncepcję jej przebudowy i wszystko wskazuje, że prace zaczną się w przyszłym roku.

Dziś ul. Kostrzyńska to jeden wielki dramat. Wyboje są tu takie, że jadąc trochę szybciej, można urwać zawieszenie. Waldemar Rzucidło od 16. roku życia jeździ po Gorzowie, od pięciu lat jest taksówkarzem. - Ta ulica jest tak zniszczona, że w niektórych miejscach można ręką wyciągnąć kostkę brukową. Jeżdżenie kilkanaście razy dziennie po Kostrzyńskiej, ale i również po Matejki, powoduje uszkodzenia zawieszeń w samochodach i częste wizyty u mechaników - mówi.

Czytaj też: Gorzów: Muzeum odzyska dawny blask

Droga przez mękę

Inni kierowcy dodają, że wolą jeździć ul. Szczecińską, a potem Dobrą po to tylko, żeby uniknąć drogi przez mękę, jak określają ul. Kostrzyńską. - Magistrat powinien jak najszybciej ją wyremontować, bo przecież to wstyd, żeby w wojewódzkim mieście było coś takiego. Jest to tym bardziej konieczne, że tędy jeździ się do granicy - mówi Józef Makowski, kierowca z kilkudziesięcioletnim stażem.

O potrzebie remontu tej ulicy mówi się od lat. Ciągle jednak brakowało pieniędzy. Poważnym problemem jest też konieczność wykupienia domów stojących po jej lewej stronie. Ale w końcu pojawiło się światełko w tunelu. - Mamy już gotową koncepcję, pozwoli ona na wykonanie niezbędnych planów. Dopiero one dadzą podstawę do ubiegania się o pieniądze z zewnętrznych źródeł. Według szacunków na remont potrzeba ponad 100 mln zł, więc sami sobie nie poradzimy - mówi prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Dodaje, że będzie to największa inwestycja drogowa, jaką przeprowadzi miasto.

Wiadomo już, że w przyszłorocznym budżecie ma się znaleźć 16 mln zł. - Te pieniądze potrzebne będą na wykupy domów oraz na sporządzenie dokumentacji - tłumaczy dyrektor wydziału inwestycji Tadeusz Mitka. Wyjaśnia, że miasto będzie się starało dogadać z właścicielami prywatnych domów. Kiedy jednak to będzie niemożliwe, wówczas z mocy prawa zacznie wywłaszczanie. W takim wypadku ludzie dostaną odszkodowania.

Czytaj też: Gorzów: Przy ul. Matejki buduje się nowy plac zabaw

Roboty za dwa lata

Prace budowlane ruszą najwcześniej w 2012 r. - Od placu Słonecznego w kierunku do ul. Dobrej zostanie przebudowane torowisko tramwajowe, tory będą przesunięte w kierunku do torowiska kolejowego. Przy ul. Dobrej zostanie wybudowane rondo - ujawnia szczegóły dyr. Mitka.

Remontem zostanie objęta także dalsza część Kostrzyńskiej aż do mleczarni. Następny odcinek - kilkaset metrów - wyremontuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, bo będzie budowała tu zjazdy z drugiej nitki trasy S3. A kolejny kawałek, aż do granic Gorzowa, wyremontuje miasto.

Będzie to kompleksowa przebudowa rozpadającej się ulicy, którą można porównać do remontu ul. Podmiejskiej czy Wyszyńskiego. - Ze względu na ogrom prac, jakie tu trzeba wykonać, prace mogą potrwać nawet do 2015 r. - mówi Mitka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska