Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
zdjęcia: Aleksander Majdański
Zaglądamy na Twoją ulicę, do Twojego domu. Może wspólnie odkryjemy sprawy o, których inni nie wiedzieli?

JAKUSZ KONIECZNY

- Ta ulica leży w centrum miasta, to jej duża zaleta. Poza tym od zawsze mieszkam w centrum Gorzowa i już się do tego miejsca przyzwyczaiłem. Chyba nie mógłbym mieszkać gdzieś poza miastem. Minusem jest jednak to, że pomimo, iż jest to centrum, to nie ma tu praktycznie żadnego sklepu całodobowego. Jest też spory ruch, szczególnie w godzinach szczytu, ale takie są uroki mieszkania w centrum.

ALICJA TUTKA z córką JULIĄ

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- To miejsce ma kilka minusów. Największym jest brak miejsc parkingowych. Coraz więcej ludzi ma auta, a parkingów nie przybywa. Jest też problem z młodzieżą, która gromadzi się pod kamienicami lub w bramach i zachowuje się bardzo głośno. To szczególnie dokuczliwe latem. Zgłaszaliśmy ten problem na policję, poinformowaliśmy też prasę. Od tego czasu jest nieco spokojniej.

DANUTA LEKNER

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- Choć to centrum, jest tu w miarę spokojnie. Daje się we znaki liczba samochodów. Niektórzy parkują tak, że jest problem z wyjechaniem z bramy naszej kamienicy. Mieszkam na tej ulicy od 1983 roku i muszę przyznać, że przez ten czas niewiele się zmieniło. Poburzono szopki, które szpeciły nasze podwórka, niektóre kamienice odnowiono, jednak nic poza tym. Przydałby się gruntowny remont kamienic.

WŁODZIMIERZ MARZEWSKI

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- Jest to dość spokojna ulica. Zaletą jest to, że mieszkamy w centrum i praktycznie wszędzie jest stąd blisko. Wieczorem można wyskoczyć do jakiegoś lokalu lub kawiarni i nie ma problemu z powrotem do domu. Dużym minusem natomiast jest brak sklepu nocnego oraz fatalny stan chodników. W pobliżu jest hotel Mieszko, miejsce reprezentacyjne, a tu takie dziury w chodnikach! Ktoś powinien się tym zająć.

MONIKA KRZYMIŃSKA

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- Mieszka się tu całkiem dobrze, chociaż jest kilka minusów. Jednym z nich jest klub Zielony Abażur. Pomimo tego, że mamy podwójne szyby w oknach, to i tak często głośna muzyka i krzyki bywalców tego lokalu zakłócają nam spokój. Poza tym odnowienia wymaga większość elewacji kamienic. Niektóre są w naprawdę kiepskim stanie. Podobnie jak chodnik. Łatają dziury, ale problem powraca.

URSZULA SKORA

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- Jest to w miarę spokojna okolica, położona trochę na uboczu, ale jednak w centrum. To duży plus, bo w zasadzie wszędzie jest blisko. Sąsiedzi są w porządku i nie mogą na nich narzekać. Jest tu też dość bezpiecznie. Mieszkam tu już 20 lat i problemem jest to, że przez ten czas niewiele się tu zmieniło. Droga i chodniki czekają na remont, elewacje niektórych kamienic są w opłakanym stanie, podobnie jak klatki schodowe.

KRYSTYNA KRASOŃ

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- We znaki daje się hałas samochodów. Ruch jest coraz większy... Do tego dochodzą dziurawe, miejscami nawet niebezpieczne chodniki i ulica w kiepskim stanie. Sprowadziłam się tu już 30 lat temu i od tego czasu naprawdę niewiele się zmieniło. To niedobrze, bo na remont od dawna czekają kamienice. Zlikwidowano za to ogród, który był ładnym miejscem, a teraz porastają go chaszcze.

ROMAN KUŹLAK

Gorzów Wlkp., ul. Borowskiego

- Całe życie mieszkam w centrum i podoba mi się tu. Przeszkadza to, że jest za mało przejść dla pieszych. Właściwie są tylko przy skrzyżowaniach, przydałoby się ich więcej. Poza małymi incydentami jest tu dość spokojnie. Niektórzy skarżą się na dziurawe ulice i chodniki, ale przecież problem ten dotyka całego miasta. Trzeba czekać na inwestycje, które mam nadzieję, że niebawem nadejdą.

IRENA ECKSDT

- Kiedyś mieszkało się tu lepiej. Teraz coraz więcej osób nadużywa alkoholu i zakłóca spokój. W ubiegłym roku paliła się nasza kamienica. Teraz mamy ładnie odnowioną klatkę, jednak musieliśmy stracić sporo nerwów. Mieszkam tu już 61 lat i nie pamiętam większych remontów. Poniemieckie kamienice wymagają, żeby ktoś je odnowił, jednak nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się tego doczekamy.

Komentarz

Na ul. Borowskiego przychodzimy rano. Jest godzina 10.00, wielu mieszkańców właśnie wychodzi na zakupy albo rozpoczyna poranne sprzątanie swoich klatek schodowych i podwórek. Codzienną krzątaninę dopełnia ruch samochodów oraz tramwajów, które całą ulicę przecinają w połowie jej długości. I to chyba właśnie ten miejski ruch, pośpiech i związany z nim hałas jest w tym miejscu najbardziej uciążliwy. Jednak nie dla wszystkich. Jest pewna reguła, że ci, którzy mieszkają tu kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, przestali na hałas zwracać uwagę. Dokucza on natomiast tym, którzy sprowadzili się tu z nieco bardziej spokojnych zakątków miasta. Ale coś za coś. Borowskiego to centrum miasta, a to oznacza, że praktycznie wszędzie stąd blisko. I tego mieszkańcom ulicy możemy pozazdrościć.

O ulicy

Ul. Borowskiego położona jest niemal w centrum miasta. Sąsiaduje od północy z Urzędem Wojewódzkim oraz gmachem poczty. W pobliżu znajduje się też hotel Mieszko. Zabudowa tej ulicy to w większości poniemieckie, kilkupiętrowe kamienice i wille. W niektórych miejscach partery budynków zaadaptowane zostały na działalność handlową lub usługową. W połowie długości ulicę przecina linia tramwajowa.

Wyświetl większą mapę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska