LUCYNA MUCHARZEWSKA z wnuczką ANIĄ
- Mieszka się tu dobrze. Jest trochę wandali, pijaczków czy bezdomnych, ale ogółem to spokojne miejsce. Trzeba przyznać, że policja odwiedza nas w miarę często. Mieszkam tu od 1982 r. Kiedyś w tym miejscu kompletnie nic nie było, same pola. Nawet nie było żadnego sklepu i jeździliśmy do centrum. Przydałoby się zrobić tu coś dla młodzieży, np. klub, i polepszyć place zabaw.
EDMUND POTYRAJ
- Mieszka się tu dobrze. To spokojne miejsce. Nie słyszy się o awanturach, kradzieżach czy wandalizmie. Tu wrony zawracają, bo to końcówka Gorzowa, ale miejsce jest ok. Przydałoby się zrobić coś dla młodzieży, żeby mieli zajęcie. Jedno boisko to za mało. Fajnie, jakby powstał klub, np. komputerowy. Jest pełno miejsca i na pewno można wykorzystać ten teren.
ANDRZEJ GRONDZKI
- Jakoś się tu mieszka, a żyje w tym miejscu od powstania bloków. Staram się dbać społecznie o zieleń i czystość wokół bloku. Bo do brudzenia jest dużo osób, a do sprzątania już mniej. Przydałoby się ściąć żywopłot wzdłuż ulicy. Do tego obiecano nam przyciąć topole, ale nadal tego nie zrobiono. Pomiędzy parkingiem osiedlowym, a strzeżonym jest śmietnisko. Mógłby je ktoś w końcu posprzątać.
EUGENIUSZ ŁACHACZ
- Na osiedlu jest wszystko, co trzeba, tylko żeby jeszcze forsa była. Od niedawna mamy Biedronkę i można zrobić większe zakupy. Uważam, że powinno się zrobić dzieciakom lepsze boisko, bo te nie wygląda za ciekawie. Częściej powinna być u nas straż miejska, gdyż niektórzy bardzo śmiecą. W kilku miejscach widać papierki czy pety. A poza tym nic innego mi tu nie przeszkadza.
RENATA TONDEL
- Od 15 lat mieszkam w Kanadzie i w Gorzowie jestem tylko przelotnie. Przyjeżdżam tu na kilka tygodni co rok i za każdym razem nie mogę poznać miasta, bo tak bardzo się zmienia. Bardzo tęsknię za naszym Gorzowem i bardzo mi się tu podoba. Przy Popławskiego warto byłoby odświeżyć trochę wieżowce, ale nie wiem, czy nie są za stare i czy to się jeszcze opłaca. A tak ogółem to fajna i spokojna okolica.
WOJTEK REGENT
- Bardzo dobrze się tu mieszka, a mieszkańcy są bardzo mili dla młodych osób. Mamy dwa boiska do piłki nożnej, ale przydałoby się je odnowić. Przede wszystkim zrobiłbym tu lepszą murawę, zamontował siatki i podniósł do góry barierki, które okrążają boisko. Na osiedlu mieszka bardzo dużo młodzieży. Gramy w piłkę, jeździmy na rowerze i na rolkach. Z tego powodu przydałyby się tu lepsze chodniki.
STEFAN PROSZYK
- Tak pół na pół. Trochę za dużo tu pijaków, którzy brudzą w piwnicach. Policja co prawda tu przyjeżdża, ale spisuje tylko ludzi na ławkach. Przydałoby się nam porządne boisko i wyższe barierki za bramkami, żeby piłka nie wleciała w samochód czy okno. Ulica i niektóre chodniki też są do wymiany. Plusy tego miejsca to boisko, stoły pingpongowe i place zabaw.
IRENA SKROBANIA
- To przyjemne miejsce, gdzie mamy dużo zieleni. Blisko jest do centrów handlowych i mamy dobre połączenia z każdą częścią Gorzowa. Spółdzielnia dba tu o wszystko i nie ma problemów, np. z czystością. Troszkę w zimie jest ślisko w miejscu, którym idzie się na przystanek. Powinien tam być sypany jakiś piach. Innych minusów tu nie widzę.
ANTONI KOZŁOWSKI
- Mieszkam tu od 1982 roku. Od tej pory mamy na osiedlu więcej handlu i przybyło nam linii autobusowych. A tak poza tym to ulica wygląda jak wyglądała. Fajnie, że zmieniono kurs autobusu 125, bo teraz można od nas dojechać do szpitala. Co prawda jeździ on bardzo rzadko, ale zawsze to coś. To bardzo spokojne osiedle i nie słychać o burdach. Przydałoby się więcej przedszkoli.
FELIETON
Jeśli ktoś z Was był kiedyś na bezrobociu i porusza się autobusami, to na pewno przechodził koło ulicy Popławskiego. Dlaczego? Bo to miejsce tuż obok Powiatowego Urzędu Pracy.
Miejscowi, bezrobotni i goście widzą jedną wspólną cechę tego miejsca: strasznie tu wieje. Jesienią widać to szczególnie, bo liście roznoszą się po całej okolicy. Codziennie razem z innymi śmieciami odgarnia je Andrzej Grondzki. Dba on także o zieleń wokół bloku, sam zrobił przejście w żywopłocie do parkingu i walczy o sprawy osiedla. Aby więcej takich społeczników!
Liście spadają także na boisko. Tam regularnie - pośród kałuż i korzeni - gra młodzież. Warto pomyśleć w przyszłości o wygospodarowaniu dla nich pieniędzy na boisko z prawdziwego zdarzenia. Jak młodzi ludzie mają zajęty czas, nie przychodzą im do głowy głupoty, rozwijają zainteresowania i lepiej się uczą. Warto na nich stawiać! Do pośredniaka co prawda mają blisko, ale przecież nie o to chodzi...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?