Gorzów wspominał pierwszą wywózkę na Syberię. Była 82 lata temu

- To jest ważny dzień. Z 9 na 10 lutego 1940 r., po wcześniejszej agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 r., NKWD rozpoczęło bardzo brutalny grupowy terror wobec Polaków. Były to wywózki w głąb Rosji do sowieckich łagrów. 140 tys. Polaków zostało wywiezionych w tych pierwszych wywózkach. Wielu zmarło po drodze, wielu zostało zagłodzonych. Wielu tych, którzy nie chcieli się podporządkować, zostało zamordowanych. Dzisiejszy dzień jest hołdem dla naszych rodaków, którzy zapłacili najwyższą cenę za to, że nie zgadzali się na sowietyzację, na to, żeby być pozbawionym polskości, żeby się wyrzec polskiej tradycji - mówił w czwartkowe wczesne popołudnie 10 lutego wojewoda Władysław Dajczak. Na cmentarzu przy ul. Żwirowej w Gorzowie brał udział w obchodach 82. rocznicy pierwszej masowej wywózki Polaków na Syberię.

- Pierwsza deportacja była najtrudniejsza dla ludności, bo w ekstremalnych warunkach. Było 30 stopni mrozu, do tego ludzie jechali w nieznane. To byli starcy, kobiety i dzieci - mówiła Maria Dratwińska, honorowy prezes gorzowskiego Związku Sybiraków.
- Związek działa bardzo prężnie. Sybiracy bardzo często są na zajęciach, na lekcjach, na spotkaniach z uczniami w szkołach. To gwarancja tego, że pamięć o Zesłańcach Sybiru będzie trwała nadal - mówiła z kolei Ewa Rawa, prezes gorzowskiego koła Związku Sybiraków. - Jest już Technikum Mechaniczne im. Zesłańców Sybiru, które wchodzi w skład Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu, są kadeci przy Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, jest szkoła imienia Sybiraków w Wawrowie. To cieszy, że mamy tyle możliwości spotkań i przekazywania tej wiedzy o zesłaniach - dodawała E. Rawa, która na co dzień jest lubuskim kuratorem oświaty.

Wywózki na Sybir były cztery. Druga była w marcu 1940 r., trzecia w czerwcu 1940 r., a czwarta - w czerwcu 1941.
W sumie ponad 300 tys. naszych rodaków zostało wywiezionych z ojczyzny i tam poddanych represjom sowieckim - przypominał wojewoda.

Czytaj również:**Powinniśmy się dzisiaj wzorować na Sybirakach