Urzędnicy chcą tchnąć drugie życie właśnie w te cztery dzielnice, zamieszkałe w sumie przez niemal 30 tys. gorzowian. Dlaczego akurat Słoneczne, Zawarcie, Zakanale i centrum? Ponieważ ze statystyk wychodzi, że tam problemy (m.in. bezrobocie, przestępczość, bieda) są największe. Ale by rewitalizacja była trafiona, trzeba dobrze poznać kłopoty tych części miasta. I temu służyły spacery, jakie miasto zorganizowało z ich mieszkańcami. Mamy już raport ze tych wspólnych przechadzek oraz listę bolączek i pomysłów na zmiany!
Osiedle Słoneczne
To dzielnica zwyczajnie zdewastowana. Ludzie narzekali na zły stan dróg, chodników i schodów na całym osiedlu. Podkreślali, że osiedle jest nieprzyjazne dla matek z wózkami, dla osób niepełnosprawnych i starszych. Po prostu... trudno poruszać się po zdewastowanych chodnikach i schodach ze znacznymi ubytkami. Mieszkańcy prosili też o dostawienie ławek, o budowę miejsc wypoczynku jak siłownie czy place zabaw. Brakuje też miejsc postojowych (choć są działki pod takie inwestycje!) i... poczucia bezpieczeństwa. Pomocne byłoby tu dodatkowe oświetlenie i częstsze patrole policji. Mieszkanka osiedla Bogumiła Różycka, która była na tym spacerze, chwali pomysł na nietypowe konsultacje i dodaje, że urzędnicy mogli na własne oczy zobaczyć i poczuć to, co boli mieszkańców. Zza biurka nie byłoby to możliwe.
Centrum
Tu problemy są inne, niż na Słonecznym. Ludzie wskazywali m.in. na dziwne umieszczenie toalety w Parku Wiosny Ludów (koło ogródka restauracji, zamiast przy trawniku, na którym są organizowane imprezy), masę ogrodzeń na podwórkach i posesjach, które utrudniają swobodne spacery, a uczestnik spaceru Rafał Druciak przedstawił pomysł budowy placu zabaw ze strefą dla juniorów ale też seniorów. Ludzie zwrócili też urzędnikom uwagę na absurdalny brak przejścia dla pieszych na ul. Wybickiego (na wysokości Łubudubu), co powoduje, że dziesiątki osób codziennie łamie tu przepisy. Padł też pomysł przebudowania terenu między SP1 a Ekonomikiem oraz remontu samej podstawówki.
Zawarcie
Dzielnica cierpi z powodu niedoinwestowania i drobnych, ale uciążliwych braków: koszy i ławek. Ludzie dziwią się, że w MCK Zawarcie tak mało jest wydarzeń i zajęć. Chcieliby też np. lokali gastronomicznych gdzie indziej, niż tylko w Nova Park. W oczy piecze też zaniedbana stacja kolejowa wraz z zarośniętym i zapuszczonym otoczeniem. - Ale poza narzekaniami były też fantastyczne pomysły - mówi o Zawarciu urzędniczka M. Piekarska. Uczestnicy spaceru zaproponowali konkretne rozwiązania w parku przy ul. Wawrzyniaka. Widzieliby tam miejsce do grillowania i kawałek przestrzeni pod organizację zabaw czy minikocertów i imprez.
Zakanale
To dzielnica wielu absurdów. Np. przed blokami przy Zbąszyńskiej są miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych, ale są wykonane w taki sposób, że inwalida nie może z nich korzystać. Z kolei na ul. Krótkiej studzienka kanalizacyjna jest... ponad poziomem chodnika i nie zbiera wody. Inne rzeczy do zrobienia? Brakuje miejsc do wypoczynku i integracji mieszkańców (część ludzi, mając dość proszenia, zrobiła sobie społeczny ogród!) oraz pasów dla pieszych koło marketu Spar.
M. Piekarska wyjaśnia, że wszystkie uwagi i pomysły mieszkańców będą pomocne przy tworzeniu ostatecznej wersji programu rewitalizacji. - To dla nas bezcenne głosy, płynące od ludzi, którzy problemy dzielnic znają najlepiej - mówi urzędniczka.
Cały raport ze spacerów znajdziecie na www.gorzow.
Zobacz też: Uwaga kierowcy! Zamknięto fragment drogi nr 3 koło [MAPA]
Zobacz też: Jak się żyje na gorzowskim Zawarciu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
