Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie pobili piękny rekord! Dziękujemy!

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
BOGUMIŁA RÓŻYCKAMa 54 lata. Działa społecznie i pracuje w fundacji od 12 lat. Mieszka na osiedlu Słonecznym.
BOGUMIŁA RÓŻYCKAMa 54 lata. Działa społecznie i pracuje w fundacji od 12 lat. Mieszka na osiedlu Słonecznym. fot. Tomasz Rusek
Takiego wyniku się nie spodziewaliśmy. Pomagali starsi i młodsi. Bogaci i ci nieco biedniejsi. Ziarnko do ziarnka i uzbierała się miarka. - A dokładnie jakieś 10 ton jedzenia - mówi Bogumiła Różycka z Fundacji Bank Żywności.

- Jak poszła tegoroczna zbiórka żywności?
- Zbieraliśmy cały piątek i sobotę. Jeszcze liczymy dary. Ale na teraz mamy 8 ton, więc można uznać, że pobiliśmy zeszłoroczny wynik.

- To znaczy?
- Przed rokiem zbieraliśmy żywność w Gorzowie, Witnicy, Rzepinie, Kłodawie, Drezdenku, Strzelcach Krajeńskich, Skwierzynie, Międzyrzeczu, Świebodzinie, Barlinku i Zielonej Górze. Uzbieraliśmy 8 ton i 700 kilogramów jedzenia. W tym roku prowadziliśmy akcję we wszystkich tych miasta, ale bez Zielonej. I już mamy 8 ton, a sądzę, że po podliczeniu wszystkiego będzie 10 ton. Swój rekord pobili też sami gorzowianie. Ich wkład to aż 4 tony. Piękny wynik.

- Co lądowało w waszych koszach?
- Niemal wszelkie rodzaje trwałej żywności. Prosiliśmy też o konkretne artykuły i było ich wiele: cukier, soki, dżemy, konserwy. Mniej było makaronów i mąki. To nas też cieszy, bo z samego makaronu i mąki posiłku się nie przygotuje. Ci, którzy potrzebują pomocy żywnościowej, nie mogą jeść tylko tego.

- Kto pomagał? Jaki jest portret przeciętnego ofiarodawcy?
- Nie ma takiego jednoznacznego portretu. Wszyscy coś dokładali. Jedni więcej, inni mniej. Czasami było to jedno pudełko, czasami cała torba. Każdy dar tak samo cenny, bo ziarnko do ziarnka... Cieszy nas to, że ludzie chętniej się włączają do naszej akcji. Byli tacy, którzy minęli kasy, zobaczyli nasze kosze i... cofali się do sklepu, bo koniecznie chcieli coś dołożyć. To rozpoznawalna zbiórka, powszechnie wiadomo, że pomagamy najbardziej potrzebującym, więc każdy chętnie się włącza. Po wynikach powiedziałabym nawet, że coraz chętniej.

- Sklepy też nie robią problemów i chętnie was goszczą?
- Tak. Chyba wyrobiliśmy sobie markę solidnego partnera, który działa prężnie i naprawdę z głową. Stąd bez trudu weszliśmy z akcją do Tesco, Biedronek, Intermarche, Netto i innych marketów.

- Najważniejsza sprawa: gdzie trafi ta cała góra jedzenia?
- Partnerami tegorocznej zbiórki Banku Żywności były organizacje, stowarzyszenia i instytucje, które zajmują się pomocą i dożywianiem dzieci. To wszelkiego rodzaju świetlice, domy pomocy. Przede wszystkim tam trafi jedzenie z akcji.

- Kiedy będą znane ostateczne wyniki zbiórki?
- Liczenie skończymy najpóźniej w poniedziałek.

- Dziękuję.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska