Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie zrobili swoje - rozgromili ekipę z Ostrowa [POMECZOWE OPINIE]

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Gorzowianie (czerwony i niebieski kask) w większości wyścigów jechali na czele stawki.
Gorzowianie (czerwony i niebieski kask) w większości wyścigów jechali na czele stawki. Jarosław Miłkowski
To nie był pojedynek równych sobie rywali. Na zakończenie pierwszej rundy PGE Ekstraligi Stal Gorzów Wlkp. rozgromiła w piątek (3 czerwca) na swoim torze Arged Malesę Ostrów Wlkp.

Gorzowianie triumfowali bezapelacyjnie. Ich przewaga od pierwszego do ostatniego wyścigu była tak duża, że w końcówce trener Stanisław Chomski mógł sobie nawet pozwolić na zostawienie w parkingu Martina Vaculika i Bartosza Zmarzlika, dając szansę startów rezerwowemu Wiktorowi Jasińskiemu.

Pomeczowe opinie

- To nie był łatwy mecz do prowadzenia - oświadczył chwilę po ostatnim biegu szkoleniowiec Stali. - Byliśmy faworytami, ale z drugiej strony musiałem pogodzić interesy wszystkich zawodników. Było dużo testowania sprzętu, na szczęście w zespole panowało zrozumienie. Ci, którzy musieli jechać, jechali, a kto mógł odpuścić, to też to robił. I dzięki temu swoje szanse startów dostał Wiktor Jasiński. Po raz pierwszy rywalizowaliśmy w tak dogodnych warunkach pogodowych, choć było parę mankamentów w przygotowaniu toru. Oczywiście z naszego punktu widzenia, a nie komisarza, sędziego czy gości. Pozytywnie oceniam ligowy debiut Oskara Hurysza. W biegu młodzieżowców miał swój pomysł na jego rozegranie i obronił drugą pozycję za Mateuszem Bartkowiakiem. W rewanżu w Ostrowie swoją szansę pierwszy raz dostanie Oskar Paluch. Taka była od początku roku nasza koncepcja budowania składu.

- Z góry wiedziałem, że pojadę w XII biegu. Mogłem też wybierać między XIV a XV - powiedział Wiktor Jasiński. - Nie jest łatwo wchodzić do rywalizacji na jej finiszu, ale z drugiej strony fajnie, że dostałem choć dwie szanse. Znam swoją rolę w zespole i zgodziłem się na nią.
- Zdołałem zapamiętać swój pierwszy start w lidze, choć lekko mnie przytkało. Taki trochę rozkojarzony byłem - wyznał szczerze Oskar Hurysz. - Nie jechałem dobrze technicznie, ale jestem tego świadomy. Wiem, co mam do poprawy.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska