Chociaż z wykształcenia jest politologiem, najwięcej miał do czynienia z budownictwem. Pracował kilka lat na budowach w Niemczech. W 1999 r. został dyrektorem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Gorzowie.
Przez sześć lat miał na głowie prawie 1.200 kamienic komunalnych, w większości ponad 100-letnich i sypiących się w oczach. Codziennie musiał rozwiązywać kłopoty ok. 40 tys. żyjących w nich ludzi. Tymczasem jedynym rozwiązaniem była często rozbiórka kamienicy i przeniesienie ludzi do nowych mieszkań z wygodami. Ale takich mieszkań nie było.
Dziś nie ukrywa, że w tych dyrektorskich czasach coraz bardziej dojrzewała w nim myśl o założeniu własnej firmy. - Liczyłem się zresztą z tym, że w każdej chwili władza miejska może znaleźć innego człowieka na moje miejsce - mówi.
Więcej przeczytasz na http://www.strefabiznesu.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?