1KS ŚLĘZA WORCŁAW – POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW WLKP. 61:96
- Kwarty: 15:28, 13:18, 22:23, 11:27.
- 1KS Ślęza: Jones 26, Drop 10 (2x3), Jakubiuk 10, Kurach 4, Jaworska 2 oraz Stefańczyk 6 (1x3) i Mielnicka 3 (1x3).
- PolskaStrefaInwestycji Enea: Allen 21 (2x3), Wadoux 19 (5x3), Senyurek 14 (2x3), Smith 14, Keller 7 oraz Horvat 16 (1x3), Bazan 5 (1x3), Duchowska 0, Michniewicz 0 i Śmiałek 0.
- Sędziowali: Adam Wierzman, Karina Kamińska i Rafał Zuchowicz.
- Widzów: 300.
Trener zadbał, by nie było rozluźnienia
Przed meczem trener AZS AJP Dariusz Maciejewski przypominał swoim podopiecznym o dwóch zdarzeniach z przeszłości: ubiegłorocznym, niespodziewanym zwycięstwie wrocławianek w trzecim meczy fazy play off oraz bardzo trudnym, pierwszym pojedynku tegorocznej rywalizacji w Gorzowie.
– Wymagam od dziewczyn pełnego zaangażowania od pierwszej do ostatniej minuty i bezustannej koncentracji. Jeśli te elementy nie zawiodą, to sportowo powinniśmy sobie poradzić z rywalkami – mówił przed kamerami telewizji.
Zagrały jak z nut
Akademiczki najwyraźniej wzięły sobie te słowa do serca, bo już w pierwszej kwarcie osiągnęły 16-punktową przewagę (10:26 w 9 min). Stało się tak za sprawą fantastycznej dyspozycji rzutowej Zoe Wadoux (w całym spotkaniu trafiła 5 z 7 rzutów „za trzy”!), dominacji Alanny Smith i Tilbe Senyurek pod obydwiema tablicami, a także wzorowej postawy całego zespołu w grze defensywnej. Gospodynie były bezradne – co chwilę gubiły piłkę oraz pudłowały z półdystansu i przy próbach rzutów zza linii 6,75 m. Nie dały swoim kibicom cienia nadziei, że zobaczą w tym sezonie choć jeden więcej mecz na poziomie ekstraklasy.
O niemocy miejscowych najlepiej świadczy fakt, iż pierwszą „trójkę” zaliczyły za sprawą Karoliny Stefańczyk… dopiero w 20 min! O skutecznej pogoni za gorzowiankami nie mogło być jednak mowy, bo przyjezdne prowadziły już w tym momencie 25:46. Na przerwę zawodniczki trenera Arkadiusza Rusina schodziły z 18-punktową stratą i zwieszonymi głowami. Bo skąd miały czerpać optymizm, skoro przeciwniczki grały na prawie 60-procentowej skuteczności rzutowej, a swymi błyskawicznymi powrotami do obrony praktycznie zneutralizowały ich szybkie ataki?!
Równo i skutecznie do końca
W najbardziej wyrównanej, trzeciej kwarcie przewaga przyjezdnych wzrosła tylko o 1 „oczko”, bo wrocławianki zaczęły wreszcie trafiać spod kosza. Na gorzowiankach nie zrobiło to większego wrażenia – grały swoją, bardzo szybkę i skuteczną koszykówkę, wykorzystując zarówno przewagę wzrostową, jak też coraz lepszą dyspozycję rzutową rozgrywającej Lindsay Allen.
Kropkę nad „i” akademiczki postawiły w czwartej, popisowo rozegranej odsłonie. Pierwszoplanową postacią na boisku była w tej kwarcie wprowadzona z ławki i najwyraźniej głodna gry Chantel Horvat, świetnie obsługiwana przez wszędobylską Allen. Przewaga przyjezdnych rosła z każdą akcją, by tuż przed końcową syreną osiągnąć rekordowe w całym meczu rozmiary 36 punktów (60:96). Skończyło się 1 „oczkiem” mniej i pewnym triumfem gorzowianek 3:0 w pierwszej rundzie play off.
Teraz czas na półfinałową rywalizację z lubliniankami!
Pozostałe wyniki
- SKK Polonia Warszawa – BC Polkowice 48:86 – stan rywalizacji 0:3
- MB Zagłębie Sosnowiec – Enea AZS Politechnika Poznań 73:68 – stan rywalizacji 3:0
- VBW Arka Gdynia – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 67:74 – stan rywalizacji 0:3
Czytaj również:
Wiktoria Keller: - Emocje, które przeżywamy dzięki koszykówce są warte wszelkich wyrzeczeń
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?