- Jak wrócić do gry, czyli przedłużyć swoją szansę na awans do finału? - to pytanie nurtowało nie tylko zawodniczki i trenerów KSSSE AZS PWSZ. Dwie porażki (mimo bardzo dobrej gry) na otwarcie rywalizacji z tak mocną ekipą jak "pomarańczowe", stawiało nas w niezbyt przyjemnej sytuacji. Patent na rywalki, którym nawet dwie porażki w Gorzowie nie zamykają jeszcze wrót do decydującej rozgrywki, musiał znaleźć nie kto inny, jak szkoleniowiec Dariusz Maciejewski. Już raz dokonał podobnej sztuki cztery lata temu, gdy ze stanu 0:2 wyciągnął remis. Teraz może powtórzyć wyczyn, bo po piątkowym zwycięstwie jest już w połowie drogi!
Choć w piątek mieliśmy prima aprilis, to oba zespoły podeszły do meczu bardzo poważnie. Gdy wynik otworzyła Natalia Trofimowa, a na trójkę Chiomy Nnamaki dwoma punktami odpowiedziała Joanna Walich, przez chwilę serca stanęły nam w gardle. Nasze obawy były jednak płonne, bo od tego momentu gorzowianki grały pewnie, unikały kryzysów, w pierwszej kwarcie wręcz zdmuchnęły rywalki z parkietu! Sygnał dała Nnamaka, która wspaniale odwdzięczała się koleżankom za zaufanie. Niemal każde podanie na obwód trafiało do Szwedki, a ta już w 9 min miała cztery trafienia za trzy! Kolejne dwie trójki dołożyły Katarzyna Dźwigalska i Izabela Piekarska i właśnie m.in. tym elementem miażdżyliśmy CCC w pierwszej odsłonie.
Pełną kontrolę nasze miały też przez kolejne dwie "ćwiartki". Polkowiczanki nadal raziły fatalną skutecznością (po 20 minutach tylko sześć trafień na 25 za dwa i jeden na pięć za trzy), a nasze grały po prostu swoje. To był styl, który chcielibyśmy oglądać jak najczęściej! Gra w skupieniu, pozbawiona niechlujstwa i nadmiernej liczby błędów (zaledwie osiem strat w całym meczu, z czego tylko trzy do przerwy). To było to! Owszem, pomyłki się zdarzały, ale i tak nasza przewaga rosła: 30:15, 40:19 i 63:39 w 36 min. Wówczas przyjezdne odzyskały na chwilę równowagę i zdobyły dziesięć "oczek" z rzędu. Krzywdy już jednak nie były w stanie nam zrobić. W sobotę o 16.00 początek czwartego meczu. Oby również był dla nas zwycięski! Bezpośrednią transmisję przeprowadzi TVP Sport.
KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - CCC POLKOWICE 67:49 (26:13, 18:10, 15:12, 8:14) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:2
KSSSE AZS PWSZ: Nnamaka 16, Weaver i Piekarska po 10, Żurowska 4, Dźwigalska 3 oraz Kaczmarczyk 12, Richards 8 i Skobel 4.
CCC: Trofimowa 10, Walich i Carter po 6, Musina i Zoll po 2 oraz Majewska 8, Pietrzak 5, Babicka i Greene po 4, Smith 2 i Jeziorna 0.
Sędziowali: Janusz Calik, Dariusz Lenczowski (obaj Kraków) i Paweł Białas (Wrocław). Widzów 1.200 (komplet).
W drugim półfinale Lotos Gdynia przegrał z Wisłą Can Pack Kraków 72:90. Wiślaczki awansowały do finału, gdynianki zagrają o brązowe medale.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?