Gorzowscy antyterroryści zatrzymali brutalnego przestępcę

- Nawet nie zdążył się spocić czy zdziwić. Był totalnie zaskoczony. W kilka sekund został wyciągnięty z autokaru, którym jechał do Irlandii - mówi rzecznik lubuskich policjantów Marek Waraksa.

Sprawę prowadzi świętokrzyska policja. Śledztwo zaczęło się, gdy mieszkaniec Kielc poskarżył się, że dwóch mężczyzn próbuje wymusić od niego pieniądze. Co prawda był im dłużny kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale ci zażądali odsetek. Najpierw chcieli wymusić na nim, by oddał im własnościowe mieszkanie warte 140 tys. zł. Potem grozili, że skrzywdzą jego nastoletnią córkę. W końcu pobili go pałkami.

Najpierw w ręce policji wpadł starszy z bandziorów - 45-latek, który przed pościgiem schował się w szopie! Jego kompana świętokrzyska policja nie schwytała. Ustaliła jednak, że będzie próbował uciec za granicę. - Wiedzieliśmy, że jedzie w rejsowym autokarze do Irlandii. Autobus miał przystanek w Gorzowie. Wtedy do akcji ruszyli antyterroryści. Ten człowiek nie miał pojęcia, co się dzieje. Jest już zatrzymany - mówi rzecznik M. Waraksa.