Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowscy kolejarze zapowiadają protest głodowy

Stefan Cieśla 0 95 722 57 72 [email protected]
Likwidacja gorzowskiego zakładu oznacza, że 66 osób z zarządu musi się liczyć ze zmianą miejsca zatrudnienia (fot. archiwum)
Likwidacja gorzowskiego zakładu oznacza, że 66 osób z zarządu musi się liczyć ze zmianą miejsca zatrudnienia (fot. archiwum)
- Będziemy głodować w obronie miejsc pracy, nie widzimy żadnego uzasadnienia dla likwidacji naszego zakładu - mówi Marek Pankowski, przewodniczący branżowego związku zawodowego w Zakładzie Linii Kolejowych w Gorzowie.

Od 1 stycznia przyszłego roku gorzowski zakład ma być zlikwidowany, a jego sekcje i pracownicy przejęci przez zakłady kolejowe w Szczecinie i Zielonej Górze. Tak wynika z porozumienia, podpisanego w ub. tygodniu przez kolejarskie centrale związkowe z centralą PKP Polskie Linie Kolejowe w Warszawie.

- Centrale nas oszukały, działacze nie bronią miejsc pracy, tylko swoich interesów - twierdzi rozżalony Pankowski. Przypomina, że jeszcze w sierpniu cięcia miały objąć dziesięć spośród 27 zakładów w spółce, w tym zakład w Zielonej Górze. - Ale naciski polityczne sprawiły, że Zieloną Górę zostawiono, a skreślono Gorzów. To samo czeka Koszalin i Toruń, bo szefowie i działacze związków zawodowych pochodzą z południa Polski i swoje zakłady obronili. Teraz do likwidacji mają pójść tylko cztery zakłady, jakie to przyniesie korzyści ekonomiczne? - pyta Pankowski.

Jan Nowak, szef Solidarności w gorzowskim zakładzie przyznaje, że jest przeciwny rozdmuchiwaniu kolejnej wojenki gorzowsko-zielonogórskiej. - Wszyscy na tym stracimy, bo chodzą słuchy, że cały teren od Koszalina po Zieloną Górę przejdzie pod zarząd zakładu kolejowego w Szczecinie - twierdzi.

W gorzowskim zakładzie pracuje 778 kolejarzy, obsługują węzły i sieci kolejowe od Kostrzyna przez Gorzów, Krzyż, po Wałcz i Nakło. Likwidacja zakładu oznacza, że 66 osób z zarządu musi się liczyć ze zmianą miejsca zatrudnienia. - Pracy niby nikt ma nie stracić. Ale jak ktoś dostanie propozycję dojazdu do Poznania czy Zielonej Góry, to co zrobi? Dlatego bronić będziemy każdego miejsca pracy. Mam już 20 osób gotowych głodować, zgłaszają się następni - mówi Pankowski.

Głodówka w gorzowskim zakładzie rozpocznie się we wtorek od 8.00.

 

Czytaj też: Będzie mniej zakładów linii kolejowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska