To już drugi proces kupców. Po pierwszym, który trwał od stycznia do sierpnia 2009 r., zostali uniewinnieni. Zdaniem sądu łapówki wręczono. - Ale aby doszło do przestępstwa zarzucanego przez prokuratora, należałoby wykazać, że naruszono zasady uczciwej konkurencji, że nastąpiła niedopuszczalna preferencja partnera gospodarczego, a spółka ,,Kupiec gorzowski'' doznała z tego powodu szkód. Tego na procesie nie udowodniono - uzasadnił sąd.
Prokurator się odwołał i proces zaczął się od nowa. - Nie przyznajemy się do zarzutów, odmawiamy składania wyjaśnień - powiedzieli dzisiaj oskarżeni. Dlatego sędzia Elżbieta Wojtunik-Pachana przez długie kwadranse czytała ich wyjaśnienia złożone w śledztwie i na pierwszym procesie.
Doprowadził do niego Grzegorz J. z firmy Panel Plus z Obornik, która była wykonawcą hali targowej w Gorzowie przy ul. Witosa. Kupcy umówili się z nim, że skredytuje także budowę. Po wielu awanturach inwestora z wykonawcą hala została oddana do użytku w marcu 2007 r. Jeszcze w trakcie budowy i w ramach rozliczeń, prezesi Kupca mieli zażądać od wykonawcy gratyfikacji. Jak opisał w akcie oskarżenia prokurator, dostali 575 tys. zł. Za ostateczne rozliczenie inwestycji szefowie ,,Kupca'' zażądali jeszcze 185 tys. zł. Wtedy Grzegorz J. poszedł do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i agenci zastawili na kupców pułapkę. 4 października 2007 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w wieczornym dzienniku TV osobiście obwieścił wykrycie wielkiej afery korupcyjnej w Gorzowie. Pokazano nakręcony przez agentów CB film z zatrzymania na ulicy z użyciem broni Jana Z., w którego aucie znaleziono torbę ze 185 tys. zł. Były to pieniądze z kontrolowanego wręczenia łapówki, zaaranżowanego przez CBA. Potem było śledztwo, oskarżenie i pierwszy proces. Następną rozprawę sąd wyznaczył na 13 stycznia przyszłego roku.
Spór między ,,Kupcem gorzowskim'' a wykonawcą hali o rozliczenie kosztów inwestycji trwa nadal. W maju tego roku sąd gospodarczy w Szczecinie przyznał wykonawcy hali blisko 1,4 mln zł od ,,Kupca'' jako zapłatę za wykonane roboty. Spółka odwołała się do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Wyrok ma zapaść w styczniu przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?