Wojnę nerwów lepiej wytrzymali gospodarze. W pierwszej grze Martinowi Olejnikowi wystarczyły szybkie returny, by łatwo pokonać do zera Szymona Malickiego. Trochę więcej kłopotów miał z Karolem Szarmachem Paweł Płatonow. Obydwaj nie żałowali sobie piekielnie mocnych ataków, ale w nerwowych końcówkach partii numer trzy i cztery górą był Białorusin.
Po dość pechowej porażce Radosława Żabskiego z Bartoszem Szarmachem (w trzecim secie gorzowianin miał kilka setboli) ciężar postawienia kropki nad ,,i'' spadł na barki Olejnika. Czech zaczął od oddania Karolowi Szarmachowi dwóch pierwszych partii. W trzeciej przegrywał już 0:3 i 5:7, a mimo to triumfował ostatecznie 3:2. - Chyba odmówię po tym meczu różaniec! - powiedział po ostatniej piłce rozentuzjazmowany prezes Gorzovii Ryszard Kulczycki.
GORZOVIA ROMUS GORZÓW WLKP. - OSTRÓDZIANKA CONDOHOTELS MORLINY OSTRÓDA 3:1
Olejnik - Malicki 3:0 (11:8, 11:9, 11:8), Płatonow - K. Szarmach 3:1 (11:8, 5:11, 11:9, 12:10), Żabski - B. Szarmach 2:3 (6:11, 11:4, 13:15, 12:10, 5:11), Olejnik - K. Szarmach 3:2 (11:13, 8:11, 11:7, 11:7, 11:4)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?