Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowscy siatkarze nie lubią tie breaków

(rg)
W bojowej naradzie GTPS-u uczestniczą (od lewej): trener Nicola Vettori, Radosław Maciejewicz, Maciej Wołosz, Paweł Kupisz i Aleksander Januszkiewicz. W Poznaniu gorzowianom wystarczyło animuszu tylko do wygrania dwóch setów...
W bojowej naradzie GTPS-u uczestniczą (od lewej): trener Nicola Vettori, Radosław Maciejewicz, Maciej Wołosz, Paweł Kupisz i Aleksander Januszkiewicz. W Poznaniu gorzowianom wystarczyło animuszu tylko do wygrania dwóch setów... fot. Kazimierz Ligocki
Piąte sety nie są w tym sezonie specjalnością gorzowian. Wczoraj przegrali decydującą odsłonę po raz czwarty. Tym razem z poznaniakami.

KS POZNAŃ - RAJBUD DEVELOPMENT GTPS GORZÓW WLKP. 3:2 (25:21, 27:29, 16:25, 25:22, 15:10)

KS POZNAŃ - RAJBUD DEVELOPMENT GTPS GORZÓW WLKP. 3:2 (25:21, 27:29, 16:25, 25:22, 15:10)

KS: Syguła, Zbierski, Wieczorek, Kamuda, M. Lach. P. Lach, Krypel (libero) oraz Kaczorowski, Walendzik, Mischke i Świechowski.
RAJBUD DEVELOPMENT GTPS: Borczyński, Grzesiowski, Januszkiewicz, Śmigiel, Wołosz, Kupisz, R. Maciejewicz (libero) oraz Mróz, Kamiński, Doliński i Gulczyński.
Sędziowali: Andrzej Czerwiński i Michał Jagusiak - obydwaj z Łodzi. Widzów: 600.

Po sromotnej porażce we Wrocławiu gorzowscy działacze, trener i zawodnicy powiedzieli sobie sporo cierpkich słów. Pomogło na tyle, że wczoraj ekipa Nicoli Vettoriego - mimo braku w składzie kontuzjowanego Rafała Matusiaka - wywiozła z Poznania punkt.

Pierwszego seta GTPS oddało rywalom prawie bez walki. Od drugiej partii role się odwróciły. Mimo prowadzenie gospodarzy 19:17, przyjezdni wyrównali na 22:22, a potem obronili setbola. Sami triumfowali za czwarta próbą, gdy po uderzeniu Tomasza Kamudy piłka wylądowała na aucie. W trzeciej odsłonie goście nie mylili się w żadnym elemencie gry i bezproblemowo zwyciężyli do 16.

Na początku czwartego seta nasi siatkarze prowadzili już 12:7, lecz nagle przestali kończyć ataki w pierwszym tempie. Po drugiej stronie siatki Radosława Zbierskiego zmienił Bartosz Mischke. Seriami ostrych serwisów i świetnymi obronami w polu poprowadził swój zespół najpierw do remisu 16:16, a potem pomógł mu wygrać. W tie breaku gorzowianie stracili koncept od remisu 3:3. Spotkanie zakończył Michał Lach, skutecznie uderzając za trzecim meczbolem w kontrataku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska