Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowscy siatkarze zabrali trzy punkty radomianom

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Piłkę wystawia rozgrywający Jadaru Łukasz Kruk, do ataku z krótkiej rusza Mariusz Gaca. Po drugiej stronie siatki do bloku szykują się Konrad Woroniecki (z lewej) i Adrian Hunek.
Piłkę wystawia rozgrywający Jadaru Łukasz Kruk, do ataku z krótkiej rusza Mariusz Gaca. Po drugiej stronie siatki do bloku szykują się Konrad Woroniecki (z lewej) i Adrian Hunek. fot. Kazimierz Ligocki
Gorzowianie i radomianie to starzy kumple. Ale gdy przychodzi do walki o pierwszoligowe punkty, nie ma miejsca na serdeczności. We wtorek górą był Rajbud GTPS, zgarniając u siebie komplet trzech oczek w zaległym meczu.

Jadar to przedziwna drużyna. W poprzednim sezonie utrzymał się w ekstraklasie, po czym - nie mając żadnych finansowych gwarancji - oddał miejsce w elicie AZS Politechnice Warszawa. Tej samej, którą pokonał w barażach. Kilka miesięcy później sytuacja w klubie się poprawiła, a powrót do elity mają zapewnić radomianom między innymi trzej byli gracze GTPS: Łukasz Kruk, Maciej Wołosz i Grzegorz Szumielewicz, a także przymierzany kiedyś do składu niebiesko-białych Mariusz Gaca. We wtorek wyjechali z Gorzowa z pustymi rękoma, bo nasi zagrali przez 104 minuty na poziomie, który niedawno dał im awans do finałowego turnieju Pucharu Polski.

Gospodarze powinni byli triumfować 3:0, lecz pokpili końcówkę pierwszej partii. Po skutecznym pościgu wyszli w niej na prowadzenie 22:20, po czym... stracili pięć oczek z rzędu, nie umiejąc przyjąć trudnych serwisów Jakuba Radomskiego.

Od drugiej odsłony w miejscowych wstąpił nowy duch. Przestali seryjnie psuć zagrywki, wyraźnie poprawili grę w polu, zaś nad siatką klasą dla siebie byli Maciej Kordysz i Paweł Maciejewicz. To głównie oni sprawili, że sety numer dwa i trzy miały bardzo jednostronny przebieg. Nasi bezproblemowo uzyskiwali w nich nawet 11-punktową przewagę, zbierając od swych kibiców brawa przy otwartej kurtynie. Przyjezdni w obydwu przypadkach doszli do zaledwie 16 oczek.

Najciekawsze była trzecia partia. Prowadzenie kilkakrotnie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce świetnie blokujący i skutecznie kontrujący gorzowianie wygrywali 23:21, lecz pierwszą piłkę setową mieli radomianie. W emocjonującej wymianie ciosów drużyny na przemian zdobywały po dwa punkty. Przełom nastąpił od stanu 25:26. Najpierw atak swojej drużyny skończył Maciejewicz, potem Paweł Mikołajczak uderzył w aut, zaś w ostatniej akcji meczu blok naszych spokojnie poradził sobie z kiwką Wołosza.

Po tym spotkaniu Rajbud GTPS umocnił się na pozycji wicelidera, zaś Jadar pozostał na piątym miejscu w tabeli.
RAJBUD GTPS GORZÓW WLKP. - JADAR RADOM 3:1 (22:25, 25:16, 25:16, 28:26)

RAJBUD GTPS: Woroniecki, Kordysz, Kupisz, Maciejewicz, Grzesiowski, Hunek, Mróz (libero) oraz Mischke, Stępień i Olichwer.

JADAR: Gaca, Kruk, Radomski, Kałasz, Bucki, Wołosz, Kryś (libero) oraz Mikołajczak, Górski, Ivarsson, Szumielewicz i Stańczak.

Sędziowali: Katarzyna Mieszkowska i Marek Mianowski (oboje z Bydgoszczy). Widzów: 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska