Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowscy szczypiorniści wrócili do elity

(pat)
W sobotę gorzowscy akademicy udowodnili, kto w tym sezonie był najlepszą ekipą na zapleczu ekstraklasy. Nasi pokonali trzeci zespół ligi i na kolejkę przed końcem zaklepali sobie awans. Banicja trwała tylko rok.

To był bardzo trudny mecz. Gospodarze bardzo chcieli podtrzymać serię spotkań bez porażki na własnym parkiecie i od samego początku minimalnie prowadzili. Pierwsza połowa cały czas była na styku, a nasi do przerwy pozwolili uciec rywalom tylko na 16:15.

Po zmianie stron bitwa rozgorzała na dobre. Jeszcze lepsza gra w obronie zatrzymała miejscowych na zaledwie ośmiu trafieniach. W naszych szeregach znakomicie radził sobie na skrzydle Mateusz Stupiński, dobre zmiany dawał Tomasz Rafalski, a Wojciech Gumiński precyzyjnie wykonał rzuty karne. Poskutkowało na tyle, że w 43 min gorzowianie objęli prowadzenie 21:20. Po chwili podwyższyliśmy je do dwóch bramek i ciechanowianie jakby się zacięli. Potem nasi spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a po ostatniej syrenie zapanowało szaleństwo. AZS AWF znów w elicie polskiego szczypiorniaka!

JURAND CIECHANÓW - AZS AWF GORZÓW 24:27 (16:15)

JURAND: Marszałek, Krajewski, Grzybowski - Prątnicki 10, Krajewski 8, Krysiak 3, Niećko 2, Lisicki 1, Kolczyński, Kraszewski, Dmowski, Jurkiewicz i Kołakowski.
AZS AWF: Wasilek, Małyszko - Stupiński 8, Gumiński i Rafalski po 6, Janiszewski 4, Kliszczyk 2, Kaniowski 1, Jagła, Krzyżanowski, Ruszkiewicz, Tomiak, Bosy.
Kary: 4 min - 12 min. Sędziowali: Mirosław Majchrowski (Gdańsk) i Włodzimierz Chmielewski (Kwidzyń). Widzów 350.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska