Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowska filharmonia to akustyczna perełka!

(tr)
Komputer podłączony do specjalnego odbiornika w kształcie twarzy badał w filharmonii jakość dźwięku.
Komputer podłączony do specjalnego odbiornika w kształcie twarzy badał w filharmonii jakość dźwięku. fot. Roman Buszkiewicz
Według specjalistów nasza sala koncertowa należy do najlepszych obiektów tego typu w Polsce!

Zasada jest prosta. Każdy z niemal 600 melomanów, którzy zasiądą na widowni, ma tak samo doskonale słyszeć wszystkie dźwięki. - Nie wyobrażam sobie by pójść na koncert i nie słyszeć wokalu czy muzyki! - mówi Adam Jarecki, który ,,do filharmonii pójdzie raczej na gwiazdę niż muzykę poważną''.
Ale doskonała akustyka to trudna sztuka, bo dźwięk dochodzi do poszczególnych krańców sali w zupełnie inny sposób. Do tego inaczej słychać koncert jazzowy, inaczej występ orkiestry, a jeszcze w inny sposób rockowe show czy przemowę. - W filharmonii w Poznaniu dwa lata zmieniałem miejsca w poszukiwaniu najlepszego. W Gorzowie wszystkie będą najlepsze - mówił nam w sobotę inż. Buszkiewicz.
Mamy taką pewność, bo niedawno naszą salę badali specjaliści od akustyki. Puszczali dźwięk z czterech punktów, mierzyli jego odbiór w 15 miejscach. Potem m.in. oddali strzał w kierunku sceny! Oczywiście huk został dokładnie opomiarowany. Posadzili też na widowni... odbiornik w kształcie głowy ze sztucznymi uszami! A to po to, by zbadać sposób, w jaki dźwięk dotrze do uszu prawdziwych melomanów. I orzekli, że nasze CEA - obok legendarnego studia S1 Polskiego Radia - to najlepiej nagłośniona sala w Polsce!
Wszystko dzięki najnowocześniejszej technologii. I nie są to cudeńka ukryte gdzieś pod ścianami. Widać je gołym okiem! To m.in. 15 potężnych ekranów akustycznych. Każdy ma powierzchnię 3,3 na 3,6 metra (co do milimetra!) i znajduje się nad sceną. - Są podwieszone, a wpływają na dźwięk, jeśli zmieni się ich kąt nachylenia - tłumaczył nam w sobotę dyrektor Centrum Edukacji Artystycznej Krzysztof Nowak. Na razie będzie robił to człowiek tuż przed każdym występem, docelowo wszystko ma być sterowane przez komputer. - Oczywiście wcześniej poszczególne kąty opisze i ustali specjalista od akustyki - podkreślił K. Nowak.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu ,,GL''

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska