- Powołaliśmy wspólną spółkę, ponieważ taka fabryka jest po prostu niezbędna - mówi Marek Wróblewski, dyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów. Wraz z firmą Zechumwelt z Bremy do końca pierwszej połowy przyszłego roku w Chróściku postawi nowoczesny zakład zajmujący się rekultywacją skażonych gruntów. Całość kosztować będzie około 7 mln zł i większą część pieniędzy wyłożą Niemcy. - Jesteśmy zdania, że ta fabryka zda egzamin i nasza współpraca układać się będzie dobrze i długo - mówi Andreas Erren, członek zarządu niemieckiej firmy.
Takiej firmy, jaka powstanie w Gorzowie, w naszym kraju jeszcze nie ma. - A potrzeby są ogromne - podkreśla dyr. Wróblewski. W nowym zakładzie działać będą dwie linie zajmujące się odzyskiwaniem gruntów. Pierwsza będzie biologiczna: bakterie będą wyżerać zanieczyszczenia, głównie ropopochodne i chemiczne.
Druga linia będzie przypominać pralnię. - Woda wypłucze z gruntu resztki metali ciężkich. Potem zostanie oczyszczona i będzie można jej użyć ponownie jako zwykły grunt - mówi dyrektor ZUO.
Na pytanie, czy taka firma jest w mieście potrzebna, odpowiada, że wręcz niezbędna. - Każda firma, która cokolwiek robi, produkuje, zostawia po sobie skażony grunt. Bardzo często bywa, że takie informacje się ukrywa, bo utylizować grunt do tej pory można tylko poza granicami.
- My mamy już sporo takiej ziemi na składowisku odpadów niebezpiecznych oraz potwierdzenia dostawy od firm zainteresowanych odzyskaniem gruntu - mówi.
Zanim ZUO podjęło decyzję o wejściu w polsko-niemiecką spółkę, przetestowało potrzeby. Oczyszczało bowiem w Niemczech grunty po byłym Ursusie przy ul. Przemysłowej.
Nowy zakład na początek zatrudni pięć osób. Ale plany są ambitne. - Chcemy podobne firmy wybudować w kilku miejscach w kraju. Na początek myślimy o Śląsku, potem w grę wejdą kolejne obszary. Ale z tymi planami poczekamy, aż gorzowski zakład okrzepnie - mówi dyrektor.
- Bardzo dobrze, że ZUO tworzy kolejną spółkę. To polepszy kondycję finansową firmy, choć teraz jest ona niezła. Powstaną kolejne miejsca pracy, to bardzo dobry krok - ocenia prezydent Tadeusz Jędrzejczak.
Pomysł otwarcia firmy podoba się także ludziom zajmującym się ochroną przyrody. - Każde działanie, które zmierza do poprawy ochrony środowiska jest dobry i należy go chwalić - mówi gorzowianka Maria Klimek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?