Kończy się rozbiórka kopuły katedralnej wieży. Pracom na wysokości przyglądają się setki przechodniów. Tak jak setki oglądały w lipcu wielki pożar wieży... Przypominamy, jak katedra wyglądała dziesiątki lat temu, jak tuż przed pożarem, w trakcie i jak - okaleczona przez ogień - prezentuje się teraz.
Katedra to jeden z symboli Gorzowa. Nazywana jest matką kościołów, ale dla wielu mieszkańców miasta to po prostu "nasza katedra". Tu tysiące gorzowian chodziły na msze, śluby, tutaj przyjechał papież Jan Paweł II, a sam kościół jest jednym z najczęściej fotografowanych obiektów w mieście. Od lat zdobił i zdobi pocztówki, jest na miejskich gadżetach, dla wielu osób stanowi punkt odniesienia ("To jest kawałek od katedry", "Czekam za katedrą").
To dlatego pożar katedralnej wieży, który wybuchł w lipcu, podczas "Dni Gorzowa", dotknął tak wielu mieszkańców i stał się najlepiej udokumentowanym pożarem w dziejach Gorzowa.
Jednak katedra w obiektywie była uwieczniana tysiące razy także przez pożarem. Bo jest piękna, bo stoi w samym sercu Gorzowa, bo... idealnie nadaje się na obiekt do fotografowania. Czasami - z racji swoich rozmiarów - po prostu łapała się w kadr gdzieś w tle. I to na zdjęciach naszych reporterów jak i Czytelników. Prezentujemy dziś niezwykłą galerię zdjęć. Na początku zobaczycie katedrę z dziś - gdy kończy się już wycinka zniszczonej pożarem kopuły. Zobaczycie też zdjęcia z początku tych, prac, z pożaru, ale też sprzed lipcowej tragedii.
Miłego oglądania.
Które zdjęcie najbardziej się Wam podoba?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!