Gorzowska ulica Zuchów pełna dziur

- Dziura goni dziurę, samochody tego nie wytrzymują - złościli się wczoraj mieszkańcy ul. Zuchów. Od kilku lat nie mogą się doprosić utwardzenia drogi.

Sami sobie naprawiają

Ul. Zuchów to boczna droga od ul. Sulęcińskiej na Zakanalu. Szutrowa nawierzchnia po każdym deszczu pełna jest dziur i kolein, takich, że z trudem da się przejechać. Trudno też tędy chodzić.

- Osiem lat tu mieszkam, a jak do tej pory pies z kulawą nogą się nami nie zainteresował - złościł się Marian Banaszak. Tłumaczył, że on jakoś da sobie radę, ale co mają zrobić dzieci, które idą do szkoły, a do najbliższego przystanku jest 1 km. Tłumaczył, że po budowie kanalizacji dwa lata temu ich ulica wygląda jak poligon.

Ludzie na tej ulicy są tak zdesperowani, że czasami sami naprawiają sobie drogę. Tak było ostatnio, kiedy jeden z mieszkańców nie mógł wjechać do własnego domu i sam musiał zasypać ogromną dziurę. - Przecież to jawny skandal. Nikogo to nie obchodzi, że my tu nie możemy żyć - mówił Szymon Zasada, też mieszkaniec tej ulicy.

Planów budowy brak

- Jeszcze w tym tygodniu wyrównany nawierzchnię tłuczniem - zapowiedziała wczoraj Krystyna Nowak, naczelniczka miejskiego wydziału dróg. Tłumaczyła, że radykalnie sytuację może zmienić tylko budowa nowej ulicy, a to leży w kompetencjach wydziału inwestycji.

- Nie wybudujemy tej drogi do roku 2013, bo nie mam jej w planach - mówił jego naczelnik Władysław Żelazowski. Tłumaczył, że w tym roku na Zawarciu remontów doczekają się Wiatraczna i Strażacka. W dalszych planach są Osadnicza, Kobylogórska, Krótka, Sielska, Bracka, Siedlicka i Sulecińska.

Także on nie potrafił odpowiedzieć, kiedy mieszkańcy ul. Zuchów będą mogli spokojnie dojeżdżać do swoich domów. - Ci ludzie muszą naciskać na wydział dróg - tłumaczył Żelazowski.

Mieszkańcy już zapowiedzieli, że tak będą robić. Co więcej, poproszą o pomoc radnych. - Może ci choć przed wyborami się nami zainteresują - mówił M. Banaszak.