Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowski Metronom bez dyskoteki

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
W gorzowskim Metronomie nie mozna tańczyć, bo to nie dyskoteka
W gorzowskim Metronomie nie mozna tańczyć, bo to nie dyskoteka fot. Krzysztof Tomicz
- To dziwny zakaz - komentowali wczoraj menadżerowie klubu. Ale na wszelki wypadek już zaczęli przygotowywać wnętrza dyskoteki do... wyświetlania filmów muzycznych i nie tylko.

Jak się wczoraj dowiedzieliśmy, w grudniu popularny klub młodzieżowy dostał zakaz prowadzenia działalności dyskotekowej, bo nie ma na to zezwolenia. - Właśnie wysłaliśmy odwołanie od decyzji powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który wydał ten zakaz - mówił nam wczoraj Piotr Gofron, menadżer klubu Metronom.

Przyznają, ich błąd

Wczoraj w klubie fachowcy już montowali zwijane ekrany. Lada dzień staną tam dodatkowe krzesełka jeszcze pamiętające czasy kina Słońce. Klub oficjalnie zawiesza działalność dyskotekową. - Będziemy jednak walczyć o prawo do takiej działalności - mówił menadżer.

Przyznał, że decyzja inspektora jest konsekwencją błędu popełnionego na samym początku, przy uruchomianiu klubu. Okazuje się, że kiedy szefowie Metronomu wystąpili do miasta o zgodę na działalność gospodarczą w byłym kinie Słońce, nie napisali, że będą tu też urządzać dyskoteki. Chcieli tylko kontynuować to, co robił poprzednik, czyli wyświetlać filmy i prowadzić gastronomię. Miasto się zgodziło i nawet 28 stycznia ub.r. wydało zgodę na sprzedaż alkoholu.

Tuż przed otwarciem klubu menadżerowie wystąpili z wnioskiem o pozwolenie na rozszerzenie działalności o dyskotekę, jednak dostali odpowiedź z sugestią, że być może jej nie otrzymają. - Nasz błąd, że się nie odwołaliśmy od tego pisma, ale według niektórych urzędników nie było to konieczne - mówił P. Gofron.

Klub ruszył 26 marca ubiegłego roku i od samego początku urządzano tu dyskoteki. Dlatego też co i rusz przychodziły tu różne kontrole. Ale aż do grudnia nic się nie działo.

Grozi im prokurator

- Musiałem skontrolować Metronom, bo zgodnie z wiedzą urzędników działał on bezprawnie - mówił nam wczoraj Adam Migdalczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Podczas nocnej kontroli odkrył, że nie wyświetla się tu filmów... tylko tańczy. Dlatego zakazał urządzania dyskotek. - Klub nie ma pozwolenia na działalność rozrywkową oraz nie uiścił stosownej opłaty, dlatego w naszym rozumieniu działa nielegalnie - mówiła Jolanta Cieśla, rzeczniczka magistratu.

Inspektor budowlany już zapowiedział kolejną kontrolę. - Jeśli właściciele się nie dostosują do zakazu, będę zmuszony zawiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa - mówił A. Migdalczyk.

Właściciele klubu ponownie wystąpią do miasta o zgodę na rozszerzenie działalności. Ale wczoraj nikt nie umiał przewidzieć, ile potrwa procedura.

A co będzie, jeśli gościom dyskoteki już teraz przyjdzie ochota potańczyć do serwowanej tu muzyki? - Nikomu nie możemy tego zabronić, bo co my mamy do tego - mówili menadżerowie. Dodali, że przecież tak samo ludzie tańczą w innych pubach i nikt za to nikogo do prokuratury nie podaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska