Kampania „Zostaję” wzbudziła nie tylko zainteresowanie zwykłych mieszkańców, ale także radnych. Gdy w lutym pojawiły się bilbordy z jednym wyrazem „zostaję”, gorzowianie byli ciekawi, co one zapowiadają. Teraz – po tym, gdy pojawiły się bilbordy oraz materiały filmowe z „ambasadorami” akcji – kosztów całej kampanii ciekaw jest radny Roman Sondej z Prawa i Sprawiedliwości. W piątek złożył on interpelację skierowaną do prezydenta Jacka Wójcickiego. O co pyta?
Radny jest ciekawy m.in. o to, czy koncepcja kreatywna kampanii została opracowana przez urzędników wydziału promocji i informacji, czy też pracowała nad nią firma zewnętrzna. A że zobaczył też związane z kampanią spoty, pyta, jaka jest częstotliwość ich emisji w telewizji. Roman Sondej stawia też pytania o koszty i efektywność kampanii.
„Ile kosztowała koncepcja kreatywna, produkcja wszystkich materiałów promocyjnych – w tym spotów telewizyjnych, a także jaką kwotę z budżetu urząd miasta przeznaczył na emisję spotów w telewizji?” - pyta prezydenta radny Sondej. Polityk PiS chce również wiedzieć, do kiedy zaplanowano kampanię i czy będzie raport podsumowujący jej efekt.
Kampania miejska „Zostaję” została zainaugurowana pół roku temu. W kwietniu – a więc po bilbordach mających wzbudzić zaciekawienie – pojawiły się plakaty i banery z gorzowianami tłumaczącymi, dlaczego zostali w mieście. Następnie pojawiły się filmiki promocyjne. Z kolei na początku sierpnia kampania wkroczyła w kolejny etap. Teraz filmiki z argumentami za pozostaniem w mieście przygotowują w mediach społecznościowych sami mieszkańcy.
Odpowiedzi na pytania radnego Sondeja powinniśmy poznać jeszcze przed końcem wakacji. Wówczas wrócimy do tematu.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?