Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowski sklep straci koncesję na alkohol

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
Zezwolenie na sprzedaż alkoholu można stracić za sperzedaż osobie pijanej
Zezwolenie na sprzedaż alkoholu można stracić za sperzedaż osobie pijanej fot. Archiwum
Nie będzie handlu piwem czy wódką w całodobowym sklepie przy ul. Śląskiej. - Nareszcie się tu uspokoi - odetchnęło wielu mieszkańców.

- Przecież tu się schodzą najgorsze elementy - mówiła nam w piątek pani Janina. Podobnie, jak inni nie chciała nazwiska w gazecie. - Robię w sklepie zakupy i nie chce mieć potem problemów - tłumaczyła.

Bywa niebezpiecznie

Chodzi o sklep całodobowy na skrzyżowaniu ulic Śląskiej i Brackiej. Okoliczni mieszkańcy od dawna skarżą się szczególnie na nocną klientelę punktu. Sklep był też jednym z głównych tematów spotkania mieszkańców z radnymi PO, do jakiego doszło 16 czerwca. Po nim radny Stefan Sejwa złożył do prezydenta miasta interpelację w sprawie sklepu. Poprosił o odebranie właścicielom koncesji na handel alkoholem, ponieważ w okolicach jest niebezpiecznie i dochodzi do nieobyczajnych zachowań.

Także grupa mieszkańców, która wystąpiła z własną inicjatywą uchwałodawczą (chodzi o obywatelski projekt "Bezpieczne Zawarcie", o którym pisaliśmy m.in. 28 sierpnia w tekście "Za Warta też wart") wnioskowała o objęcie akurat tego sklepu monitoringiem. - Tu naprawdę wieczorami nie jest ciekawie - relacjonuje Mariusz Domaradzki, jeden z pomysłodawców "Bezpiecznego Zawarcia".

- Pijacy nic sobie nie robią z tego, że dzieci tędy chodzą i patrzą - oburza się pani Maria. Tłumaczy, że choć Zawarcie zmienia się na lepsze, to akurat okolice sklepu utrwalają czarną legendę lewobrzeżnej dzielnicy miasta.

Sprzedali piwo pijanemu

Na skargi wreszcie zareagował miejski wydział majątku i działalności gospodarczej. Urzędnicy skierowali sprawę do straży miejskiej, policji oraz do Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Te służby są uprawnione do kontroli. Mamy obszerny materiał dowodowy z policji. Mundurowi stwierdzili nawet sprzedaż alkoholu osobie nietrzeźwej - informowała nas w piątek Irena Cichońska, naczelniczka wydziału.
Interwencja pomogła.

Miasto podjęło decyzję o zabraniu koncesji. Pozwala na to uchwała o wychowywaniu w trzeźwości. Magistrat już wysłał do właścicielki sklepu decyzję. Od personelu dowiedzieliśmy się, że pismo jeszcze nie nadeszło. Co zamierza właścicielka, nie wiadomo. Przez weekend, choć próbowaliśmy wiele razy, nie udało się nam z nią skontaktować.

- Najpewniej odwoła się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ma na 14 dni od chwili, kiedy dostanie decyzję o zakazie handlu - mówi I. Cichońska. Tłumaczy, że dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok, w sklepie będzie można kupić alkohol. Nie ukrywa też, że droga odwoławcza w takich przypadkach jest długa. Jeśli SKO wyda wyrok niekorzystny, pozostaje jeszcze Wojewódzki Sąd Administracyjny lub, jeszcze wyżej, Naczelny Sąd Administracyjny.

Sklep na Zawarciu to nie jedyny punkt, na który skarżą się gorzowianie. - Praktycznie w każdej dzielnicy są takie miejsca, gdzie dochodzi do gorszących zachowań ludzi pijących alkohol - mówi I. Cichońska. Przyznaje, że miasto już kilkakrotnie starało się cofnąć zezwolenia na handel alkoholem różnych właścicielom, ale zawsze decyzję uchylało SKO.

Także straż miejska dostrzega problem z piciem w pobliżu sklepów. - Najczęściej mamy skargi z osiedla Piaski, z ul. Marcinkowskiego i paru innych miejsc na osiedlu Staszica -mówi nam Andrzej Jasiński, wicekomendant straży miejskiej. Przyznaje, że strażnicy często wypisują mandaty. - Za picie w miejscu niedozwolonym, czyli na ulicy, placu płaci się do 100 zł. Za usiłowanie picia - tyle samo - mówi A. Jasiński. Pocieszające może być to, że picia pod sklepami rzadziej się zdarza jesienią i zimą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska