- Zróbcie coś z tym szkaradztwem. Przecież to wstyd, żeby w centrum miasta stał zegar, który pokazuje różne godziny - zaalarmowali nas czytelnicy. W ostatnich dniach odebraliśmy kilkanaście telefonów w sprawie czasomierza na skrzyżowaniu ul. Chrobrego i Jagiełły.
Sprawdziliśmy, wczoraj o godzinie 9.25 miejski zegar wskazywał następujące godziny: 12.55, 5.15, 6.30 i 8.35.
Zapytaliśmy Jolantę Cieślę, rzeczniczkę urzędu, co z tym fantem zrobić. Ta potwierdziła, że to miejska własność i odesłała nas do plastyka miejskiego Andrzeja Wieczorka. - Zegar leży w gestii Małgorzaty Pery, naczelniczki wydziału rozwoju i promocji miasta - odesłał nas dalej. - My odpowiadamy tylko za reklamę. Natomiast sam zegar to wydział gospodarki nieruchomościami - wytłumaczyła nam uprzejmie naczelniczka Pera.
W wydziale od wicenaczlniczki Stanisław Sztuki usłyszeliśmy, że miasto faktycznie zegar przejęło dwa lata temu od prywatnego właściciela. A za jego należyte działanie odpowiada... naczelnik M. Pera, która do wczoraj nie miała tej świadomości. - Tak szybko, jak się tylko da, spróbujemy zegar naprawić. Jeśli się nie uda, wówczas pomyślimy o wykorzystaniu tego obiektu do celów reklamowych - zapewniła nas U. Sztuka.
Ale kiedy zegar przestanie złościć gorzowian i rozśmieszać turystów, tego nie umiała nam powiedzieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?