Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowski zespół Kawałek Kulki robi karierę

Aleksandra Szymańska
Magda Turłaj na skrzypcach to znak rozpoznawczy Kawałka Kulki, ale zespołu by nie było bez Błażeja Króla, Macieja Parady i Jacka Szmytkowskiego
Magda Turłaj na skrzypcach to znak rozpoznawczy Kawałka Kulki, ale zespołu by nie było bez Błażeja Króla, Macieja Parady i Jacka Szmytkowskiego fot. Archiwum zespołu
Chętnie słucha ich Czesław Mozil. Artur Rojek, lider Myslovitz, zaprasza na swój festiwal. Robią karierę, choć nie taką, która przynosi kasę i popularność gwiazd telewizji. 1 kwietnia ich druga płyta.

Kawałek Kulki - kto śledzi scenę alternatywną, wie, że mowa o tym zespole. Okrzyknięty największym, zaraz po Krystynie Prońko, talentem Gorzowa ma coraz więcej fanów w całym kraju.

- Zdarza się, że ludzie proszę nas o autografy, ale my się jeszcze czaimy - śmieją się muzycy. I faktycznie uchodzą za takich, co się nie lansują, nie mają parcia na szkło.

Błażej Król (wokal, gitara), Magda Turłaj, znana jako "Karotka" (wokal, skrzypce, czasem gitara), Maciej "Macio" Parada (gitara basowa) i Jacek Szmytkowski (perkusja).

Średnia wieku dwadzieścia parę lat. Uczą się, pracują albo jedno i drugie, bo z grania żyć się nie da. - Jeszcze - rzucają. Ale zaraz serio tłumaczą, że nie chodzi o to, żeby się dorobić.

Rocznie dają 20-30 koncertów. Jeżdżą po całej Polsce. Swoje kawałki dopracowują albo w domach, albo w kanciapie w Miejskim Centrum Kultury. Mają tu dobrego ducha. Rafał Stećków, kierownik filii MCK na Zawarciu, jest właściwie menedżerem Kawałka Kulki (w skrócie KaQ) i chyba największym fanem.

Jak zaczynają grać, zapala papierosa i słucha z błyszczącymi oczami. A o swoich "podopiecznych" mówi, że to najbardziej oryginalna kapela sceny offowej. - Ma swój rozpoznawalny styl - przekonuje Stećków.

- Muzyka rockowa, ale z takim polskim korzeniem. Bez wzorowania się na kimkolwiek. Oryginalna na skalę światową - potwierdza Szymon Tarkowski, basista Pustek, jednego z czołowych zespołów alternatywy. KaQ z nim występuje.

Kulki zaczynały dziewięć lat temu od wygrywania przeglądów muzycznych w MCK. Zbierały nagrody na Gorzowskim Rock Festiwalu. Potem był debiut na antenie Radia Zachód z piosenką "Kolegi tata" - to do dziś ich najbardziej rozpoznawalny numer. Wydali w sumie trzy EP-ki, czyli płyty z kilkoma piosenkami (to nie single, ale też nie albumy długogrające) i wreszcie w 2007 r. debiutancki album "Kawałek Kulki", dobrze przyjęty przez krytykę.

Muzykę KaQ grały ogólnopolskie rozgłośnie, m.in. Trójka. Oni sami występowali na znanych imprezach, w tym OFF Festivalu Artura Rojka w Mysłowicach i festiwalu Open'er w Gdyni.

Udzielali się też na płytach z innymi wykonawcami. Ostatnia taka produkcja to "Gajcy" z ubiegłego roku. Zaangażowany w ten projekt Maciej Chmiel, dziennikarz radiowy i telewizyjny, współtwórca Fryderyków czy Muzycznych Jedynek, tak mówi o pracy z Kawałkiem Kulki: - Bardzo dobry zespół. Świetnie się współpracowało, choć nie mogę powiedzieć, że się jakoś zaprzyjaźniliśmy. Nie było okazji.

"Gajcy" to płyta wydana przez Muzeum Powstania Warszawskiego w 65. rocznicę walk o stolicę. Pomysł był taki: znani wykonawcy, m.in. Kazik Staszewski czy Lech Janerka, mieli napisać muzykę do wierszy Tadeusza Gajcego.

- Ale płyta miała być też szansą dla młodych, jeszcze mało znanych zespołów, dlatego zaprosiliśmy Kawałek Kulki. To była trafna decyzja. Zespół świetnie się wywiązał z zadania - chwali Chmiel.

"Gajcy" to dla KaQ ważny projekt, ale teraz muzycy myślą tylko o jednym. 1 kwietnia ukaże się ich drugi album długogrający "Noc poza domem/Error". - Sami to wydajemy, bo jest kryzys i mało wytwórni można namówić na płytę, o której wiadomo, że sprzeda się poniżej 5 tys. egzemplarzy - tłumaczy Stećków.

A Król zapowiada, że "Noc" będzie całkiem inna od tego, co do tej pory zespół grał. - Muzyka bardziej elektroakustyczna, niepokojąca - rekomenduje. W sumie 12 utworów, 35 minut całkiem nowego materiału wydanego na CD i płytach winylowych. Do kupienia przede wszystkim w internecie.

- Jestem bardzo ciekawy tej płyty. Nawet trochę się obawiam, że może zmienią styl - przyznaje Tarkowski. - Jak gdzieś zobaczę album, to z przyjemnością kupię - zapowiada Mozil, bardziej znany jako Czesław Śpiewa, zdeklarowany wielbiciel Kulek, które kiedyś zaprosił do wspólnego grania.

- To bardzo zdolna, chyba najbardziej offowa kapela w Polsce. Gra tak bez ściemy, lansu. A wokalistka, zdaje się Karotka, to fantastyczny głos - dodaje.

Wprawdzie projekt Czesław Śpiewa to najlepszy dowód na to, że z muzyką nie do końca komercyjną można się przebić (album "Debiut" uzyskał status podwójnej platyny), ale Mozil jest realistą: nowa płyta KaQ pewnie nie odniesie takiego sukcesu.

- Rynek jest bardzo trudny. Ale też Kawałkowi Kulki chyba nie zależy, żeby dotrzeć do mas. Choć gdyby 40 milionów Polaków mogło poznać ich muzykę, to by ją pokochało - przekonuje artysta.

- Są młodzi, zdolni, niech powalczą - kwituje Tarkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska