Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie akademiczki podejmą Artego Bydgoszcz

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Allison Smaley udanie wkomponowała się w nasz zespół. W Pruszkowie Amerykanka dawała dobre zmiany, zdobywając przy okazji 12 punktów.
Allison Smaley udanie wkomponowała się w nasz zespół. W Pruszkowie Amerykanka dawała dobre zmiany, zdobywając przy okazji 12 punktów. Paweł Kozłowski
Gorzowianki nie miały zbyt dużo czasu na świętowanie sobotniego zwycięstwa w Pruszkowie. Już dziś akademiczki podejmą Artego Bydgoszcz, które ma zbliżony potencjał do naszej ekipy. Rywalki chcą zrewanżować się za ubiegły sezon.

Jeszcze kilka miesięcy temu wynik tej konfrontacji byłby wiadomy z góry. W poprzednich rozgrywkach KSSSE AZS PWSZ dwa razy rozgromił bowiem bydgoszczanki ponad 50 punktami, przy okazji przekraczając "setkę" po stronie zysków. Teraz jednak każdy rezultat jest możliwy.
Po inauguracji oba zespoły są w odmiennych nastrojach. Nasze panie w pełni zasłużenie pokonały na wyjeździe Matizol Lidera, co było miłą niespodzianką. - Rozpoczęcie sezonu jest bardzo ważne. W Pruszkowie nigdy nie było łatwo, a co dopiero, gdy nasz personalny skład jest słabszy od ubiegłorocznego. Ale to wcale nie oznacza, że jest od tamtego gorszy! - tłumaczył w sobotę trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski.

Również nasza nowa kapitan Katarzyna Dźwigalska przyznała, że było to bardzo cenne zwycięstwo. - Pokazałyśmy charakter, walczyłyśmy do końca i nie poddałyśmy się nawet wtedy, gdy rywalki doszły nas na punkt. Podobnie zamierzamy zagrać u siebie z Artego - stwierdziła nasza rozgrywająca.
Zupełnie inne nastroje w ekipie gości. Mimo wsparcia kompletu kibiców, bydgoszczanki przegrały u siebie z niedocenianym ROW-em Rybnik jednym punktem. - Przestrzegałem dziewczyny, że rywal jest bardzo niewygodny i mocno bije się pod tablicami. Naszym głównym zadaniem było właśnie utrzymanie deski, ale niestety to się nie udało - przyznał Adam Ziemiński, trener Artego.
Dla osób związanych z tym klubem był to duży cios. Działacze zbudowali zespół oparty o polskie zawodniczki. Tuż przed inauguracją ligi doszła m.in. reprezentantka Polski Elżbieta Mowlik. Rodzynkiem wśród biało-czerwonych jest środkowa Lauren Jimenez. - Mamy w tym roku bardzo doświadczoną kadrę. To znak tego, że poprawiamy naszą renomę - mówi Ziemiński, który ma za zadanie zająć z drużyną co najmniej piąte miejsce. - W Gorzowie chcemy zmazać plamę z inauguracji, choć zdajemy sobie sprawę, że akademiczki u siebie nie zwykły nawet faworytom oddawać pola.
Jak zatem można pokonać tę mocną ekipę? Rybniczanki wygrały m.in. dlatego, że zneutralizowały największy atut Artego, czyli przewagę wzrostu. Gorzowianki muszą też znów zagrać na maksimum możliwości i z takim samym zaangażowaniem, jak w sobotę. - Zdajemy sobie sprawę, że tylko ogromna determinacja i serce pozostawione na boisku mogą zapewnić nam wysokie miejsce w tabeli. Mamy zespół z charakterem i przy takim podejściu do pracy wszystkich dziewczyn możemy osiągnąć bardzo wiele. Nie mamy wielkich gwiazd, jak miało to miejsce w poprzednich sezonach. Dlatego każda z nas przez cały mecz musi dawać z siebie wszystko. Jeśli tak będzie, to o nasz wynik, nie tylko w środowym meczu, jestem spokojna - mówi Dźwigalska.
Początek dzisiejszego spotkania o 17.00. Bilety w cenie 20 zł (normalny) i 10 zł (ulgowy) są do kupienia w recepcji hali PWSZ przy ul. Chopina (pula jest ograniczona).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska