Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie akademiczki są na szóstkę

Redakcja
Anna Breitreiner poprowadziła w Rybniku akademiczki do szóstego triumfu z rzędu
Anna Breitreiner poprowadziła w Rybniku akademiczki do szóstego triumfu z rzędu fot. Aleksander Majdański
Dla naszego zespołu słowo porażka nadal nie istnieje.

- Cieszę się z kolejnej wygranej, bo w Rybniku jeszcze wiele drużyn będzie miało kłopoty i zostawi punkty - przyznał po sobotnim meczu trener gorzowianek Dariusz Maciejewski.

Mimo tygodniowej przerwy akademiczki nic nie straciły na wartości. Przyjezdne tylko w pierwszej kwarcie miały kłopoty, ale potem do końca kontrolowały przebieg spotkania i wygrały szósty raz z rzędu. Pokazały, że ciągle są w gazie i Utex przegrał pierwszy raz w domu.

Przed meczem jedynym zmartwieniem naszego szkoleniowca był stan zdrowia Samanthy Richards. Australijska rozgrywająca tydzień temu w Poznaniu nabawiła się urazu i jej występ do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie zagrała, ale tym razem pierwsze skrzypce grały jej koleżanki.

.

Początek znów był w plecy, bo liderki, podobnie jak w kilku poprzednich spotkaniach, dały poszaleć rywalkom. W 5 min było już 13:5 dla Utexu i Maciejewski nie czekał, aż miejscowe jeszcze bardziej się rozpędzą. Przerwa poskutkowała i w ostatniej minucie pierwszej kwarty przyjezdne wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca. Druga ćwiartka była jeszcze lepsza, bo na trzy "trójki" gorzowianek rybniczanki nie odpowiedziały ani razu.

Było 29:18 dla AZS-u, ale do końcowego sukcesu było jeszcze daleko. Gdy znakomicie grające rybnickie Amerykanki wspomogła Elżbieta Międzik, przed ostatnią odsłoną nasza przewaga stopniała do zaledwie trzech punktów! Wówczas odpowiedzialnośc za wynik wzięła Justyna Żurowska, która trafiała praktycznie z każdej pozycji.

W końcówce było nieco nerwów, ale ciśnienie lepiej wytrzymały gorzowianki. Na 11 sekund przed ostatnią syreną, przy stanie 80:77 dla gości, nie trafiła za trzy Jia Perkins. Po chwili wolne z zimną krwią wykorzystała "Żura" i było pozamiatane. W tej sytuacji celna "trójka" LaTangeli Atkinson z połowy boiska jedynie zmniejszyła rozmiary wygranej. - Wiedziałem, że Utex postawi nam twarde warunki. Dlatego ta wygrana jest bardzo cenna - ocenił gorzowski trener.

UTEX ROW RYBNIK - KSSSE AZS PWSZ GORZÓW 80:82 (18:20, 18:24, 20:15, 24:23)
**
UTEX ROW: Perkins 23, Atkinson i Chomać po 12, Trafimowa 7, Chomicka 3 oraz Międzik 20, Terry 3. KSSSE AZS PWSZ: Taylor 22, Breitreiner 20, Żurowska 18, Zohnova 10, Czubak 3 oraz Richards 5, Kaczmarczyk i Zalesiak po 2, Crawford 0. Sędziowali: Dariusz Szczerba (Wrocław) i Marcin Animucki (Warszawa). Widzów **600.

(pat)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska