Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie akademiczki wygrały z zespołem z Polkowic!

(pat)
Zawodniczki KSSSE AZS PWSZ Gorzów zagrały w sobotę znakomicie i zasłużenie pokonały mistrzynie Polski z Polkowic
Zawodniczki KSSSE AZS PWSZ Gorzów zagrały w sobotę znakomicie i zasłużenie pokonały mistrzynie Polski z Polkowic Bogusław Sacharczuk
"Jak to się robi!? A-Zet-eS! Jak to się robi!?" - skandowali po zakończeniu sobotniego meczu w Gorzowie kibice KSSSE AZS PWSZ Gorzów. Akademiczki sensacyjnie wygrały z CCC Polkowice 69:61 (17:0, 18:17, 16:23, 18:21). - To zwycięstwo jest jak mistrzostwo świata! - komentowali na gorąco nasi fani.

Sobotni mecz w hali PWSZ przejdzie do historii nie tylko gorzowskiego klubu, ale także polskiego basketu. Pierwszy raz zdarzyło się bowiem, aby mistrz Polski nie zdobył w kwarcie choćby punktu! Mało tego, pierwsze trafienie CCC zaliczyło dopiero w 12 min, gdy przy stanie 20:0 za dwa rzuciła Walerija Musina. Gorzowianki rozpoczęły bowiem fantastycznie, przede wszystkim w obronie.

Znakomicie radziła sobie zwłaszcza rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ Sharnee Zoll, była zawodniczka CCC. Amerykanka wspaniale rozdzielała piłkę, mądrze kierowała grą gospodyń. I choć sama w pierwszej kwarcie nie zdobyła punktów, to jej podania otwierały drogę do kosza pozostałym naszym koszykarkom. W tej części meczu akademiczki miały trzy trójki (Izabela Piekarska dwie, Taber Spani jedną). Świetnie pod koszami radziły sobie Chineze Nwagbo (6 pkt. w pierwszej kwarcie) i wspomniana Piekarska.

W drugiej kwarcie rywalki, uczestniczki Euroligi, nadal nie mogły znaleźć sposobu na świetnie grające gorzowianki. Bo choć naszym spadła skuteczność, to w kluczowych momentach znów karciliśmy gości trójkami (Magdalena Losi dwukrotnie, Piekarska raz). Na przerwę KSSSE AZS PWSZ schodził z przewagą aż 18 "oczek" (35:17).

Wydawało się, że po zmianie stron polkowiczanki w końcu "zaatakują" i jak na mistrzynie kraju przystało, wykorzystają krótszą ławkę gospodyń. I rzeczywiście, "pomarańczowe" rozpoczęły pogoń, choć jeszcze w 24 min po akcji Nwagbo "2 plus 1" gorzowianki prowadziły już 44:22. Potem częściej trafiały jednak zawodniczki CCC i po trzech kwartach było już "tylko" 51:40 dla naszych.

Jeśli ktoś sądził, że w ostatniej kwarcie polkowiczanki odwrócą jeszcze losy spotkania, srodze się rozczarował. Bo na KSSSE AZS PWSZ nie było dziś mocnych! Trener CCC Jacek Winnicki próbował różnych rozwiązań, ale jego zawodniczki wciąż nie trafiały seriami. Decydujący moment nastąpił w 36 min, przy stanie 59:50 dla miejscowych. Wcześniej mistrzynie Polski zdobyły sześć punktów z rzędu i były bliskie przerwania kolejnej akcji naszych w ataku.
Wówczas mistrzowską klasą błysnęła Katarzyna Dźwigalska. Nasza koszykarka, jak na kapitana przystało, zdobyła bardzo ważne punkty. Najpierw w sobie tylko wiadomy, ekwilibrystyczny sposób, trafiła spod kosza za dwa. Ponieważ była przy tym faulowana przez Dominikę Owczarzak, stanęła jeszcze na linii rzutów wolnych. I znów się nie pomyliła! W tym momencie chyba już tylko najwierniejsi fani CCC liczyli na cud.

Minutę później przyjezdne dobiła ich była koleżanka, czyli Zoll, która podwyższyła prowadzenie KSSSE AZS PWSZ do 14 pkt. (64:50). 62 sekundy przed końcem było już 69:53, więc rywalki mogły jedynie powalczyć o zmniejszenie przewagi gospodyń, które nasi kibice żegnali przez ostatnie dwie minuty owacją na stojąco. Szalonej radości gorzowianek nie zmącił nawet ostatni rzut za trzy Janel McCarville, który wpadł do kosza równo z syreną.

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - CCC POLKOWICE 69:61 (17:0, 18:17, 16:23, 18:21)

KSSSE AZS PWSZ: Sharnee Zoll 19, Chineze Nwagbo 14, Taber Spani 12, Izabela Piekarska i Magdalena Losi po 9 oraz Katarzyna Dźwigalska 6, Magdalena Szajtauer i Claudia Trębicka po 0.
CCC: Janel McCarville 16, Belinda Snell 14, Walerija Musina 5, Dominika Owczarzak 4, Agnieszka Majewska 0 oraz Jelena Skerović 8, Magdalena Leciejewska 7, Paulina Misiek 5, Teja Oblak 2 i Agata Szczepanik 0.
Sędziowali: Paweł Białas, Damian Ottenburger i Bartosz Puzoń. Widzów 1.200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska