Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie firmy chcą odzyskać miliony

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Największe długi gorzowianie mają w ZGM-ie: ponad 30 mln zł (fot. Piotr Jędzura)
Największe długi gorzowianie mają w ZGM-ie: ponad 30 mln zł (fot. Piotr Jędzura)
Narzekasz na odrapane budynki komunalne? To posłuchaj tego: w 2007 r. mieszkańcy i najemcy zalegali z opłatami na 22 mln zł. Rok później na 24 mln zł. Potem na 27 mln zł. - Teraz ich dług przekroczył 30 mln zł - informuje ZGM.

To prawdziwa fortuna! - Matko, wielkie pieniądze. Większe niż w totka można wygrać! - śmieje się Waldemar Nowaczyński, którego spotykamy... koło kolektury na ul. Mieszka I.

30 mln zł zaległego czynszu

Zgadza się. Dłużnicy czynszowi są miejskiemu zakładowi winni fortunę.

Za te 30 mln zł, które zalegają, można by np. odnowić fasady kilkuset (!) kamienic. Tymczasem pieniędzy brakuje niemal na wszystko. Dyrektor ZGM-u Paweł Jakubowski nawet nie potrafi sobie wyobrazić, co by było, gdyby wszyscy nagle oddali to, co są winni. I raczej nie czeka go taki ból głowy, bo... od lat walczy o wywalczenie każdej złotówki. - Rekordzista ma ponad 100 tys. zł długu - zdradza.

- 100 tysięcy?! To znaczy, że nie płaci od wielu lat! - nie mogę się nadziwić.

- Zgadza się. Na taki dług pracuje się naprawdę ciężko - odpowiada dyr. Jakubowski. I dodaje, że z każdym rokiem jest gorzej.

Zaglądamy w dokumenty. W 2007 r. mieszkańcy i najemcy zalegali z opłatami na 22 mln zł. Rok później na 24 mln zł. Potem na 27 mln zł. Teraz jest to już 30 mln zł. - Nie mam wątpliwości, że będzie coraz więcej. Chcemy jednak ograniczyć wzrost do minimum - mówi Jakubowski. Jak? Ściągając, co się da.

O niezapłacone czynsze firma walczy: w sądach, nasyłając komorników, zgłaszając dłużników do Krajowego Rejestru Długów, organizując wymiany mieszkań pod warunkiem spłaty należności. W ten sposób udało się w ciągu ostatnich dwóch lat ściągnąć kilkaset tysięcy złotych.

Dlaczego ZGM ma taki kłopot z dłużnikami? - Do naszych zasobów trafiają ci, którzy byli eksmitowani ze spółdzielni za niepłacenie. My już nie mamy gdzie ich wyprowadzić. A komornicy nie mają co im zabrać - mówi wprost Jakubowski. Sprawdziliśmy: z 1 tys. 267 spraw komornicy umorzyli niemal 500. A pomimo 100 wyroków eksmisyjnych... nie ma gdzie przenieść dłużników.

Czytaj też: Dlaczego ścigają nas za przedawnione długi

Gapowicze nie zapłacili 5 mln zł

Kłopot z nieuczciwymi klientami ma Miejski Zakład Komunikacji. - To mnie denerwuje jak mało co. Gapowicze to oszuści. Jeśli nie mam biletu na film, nie idę do kina. Nie mam pieniędzy, nie kupię sobie spodni. Nie mam biletu, nie jadę - mówi obrazowo Jerzy Matuszewski z centrum. Dla niego to przykład ,,wrodzonego cwaniactwa''. - Ten, komu uda się przejechać za darmo, jest bohaterem, chwali się, jak mu się upiekło. Głupota - dodaje gorzowianin.

Ile na dziś jest niezapłaconych mandatów? Na kilka milionów złotych (według naszych informacji to na pewno ponad 5 mln zł). Kwota jest jednak płynna, bo firma ciśnie gapowiczów, jak się da. Są sądy, komornicy, należności są ,,sprzedawane'' trzem firmom windykacyjnym (tylko w tym roku do windykacji poszło ponad 5 tys. spraw). I nie ma przebacz. Choć też oczywiście trafiają się beznadziejne przypadki. Jak ten pana, nazwijmy go, Nowaka. Ma już 125 spraw, jest winny 20 tys. zł. Ale jeśli nie ma żadnego majątku, nie ma z czego ściągnąć długu.

Czytaj też: Lubuszanie w czołówce dłużników

Dłużnikom odłączają wodę

Dużo mniejsze zaległości ma do ściągnięcia Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. - To około 1,2 mln zł - informuje dyrektor Bogusław Andrzejczak. Ta firma, w przeciwieństwie do ZGM-u i MZK, ma jednak potężnego straszaka. Może opornemu odbiorcy po prostu (no, nie od ręki, bo trzeba wypełnić dokładnie opisane procedury) odłączyć wodę. - I zdarza się tak. Potem, za ponowne podłączenie i świadczenie usługi pobieramy ponad 200 zł opłaty - ostrzega B. Andrzejczak.

Tylko te trzy miejskie zakłady i firmy mają więc u nas, gorzowian, około 36 mln zł, których nie mogą odzyskać! W przeliczeniu oznacza to, że każdy ze 125 tys. gorzowian, od staruszka po niemowlaka, ma ponad 280 zł długu!

- Mamy 10 lat na ściągniecie zaległości. Nawet jeśli zostały umorzone przez komornika. Nie odpuścimy - zapewnia dyr. Jakubowski.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska