Z olimpijskiego toru Kryłatskoje studentki gorzowskiego ZWKF Karolina Naja i Paulina Wiewióra przywiozły po jednym krążku każdego koloru. Złoty wywalczyły wspólnie z Magdaleną Krukowską (UKS Kopernik Bydgoszcz) oraz Sandrą Pawełczak (Dojlidy Białystok) w czwórce na 500 m, po srebrny sięgnęły Wiewióra i Krukowska w K-2 na 1.000 m, a po brązowy Naja i Pawełczak w K-2 na 500 m.
- W Moskwie pływałam też w jedynce na 200 m i uplasowałam się tuż za podium, na czwartym miejscu - mówi Karolina. - Myślę, że moja sportowa kariera rozwija się prawidłowo. Od 2007 roku zdobyłam łącznie po trzy medale juniorskich oraz młodzieżowych mistrzostw Europy, w tej liczbie trzy złote, jeden srebrny i dwa brązowe. Mam dopiero 20 lat, przed sobą jeszcze trzy sezony startów w gronie młodzieżowców, a już zaliczam się do czołówki polskich seniorek.
Wygrywając konkurencję K-4 na 500 m, gorzowianki i ich partnerki powtórzyły sukces sprzed roku. - Spodziewałyśmy się triumfu w czwórce, lecz w Moskwie finiszowałyśmy z mniejszą przewagą nad rywalkami niż podczas poprzedniego czempionatu w Poznaniu - przyznaje Naja. - Brąz w dwójce był dosyć niespodziewany, bo z Sandrą pływamy razem od niedawna. Ostro powalczyłyśmy z rywalkami i dopiero na samym finiszu przegrałyśmy z Serbkami oraz Portugalkami.
Prosto z Moskwy trzy członkinie mistrzowskiej czwórki pojechały do Wałcza, by przygotowywać się z kadrą seniorek do przyszłotygodniowych mistrzostw świata na poznańskiej Malcie. Trener kobiecej reprezentacji Tomasz Kryk zadecydował o jednej zmianie: za Wiewiórę popłynie pochodząca z Gorzowa, a obecnie broniąca barw Posnanii Poznań Aneta Konieczna. Tak samo było podczas seniorskiego czempionatu Starego Kontynentu, w którym jego podopieczne wywalczyły czwartą lokatę. W mistrzostwach globu chcą się uplasować przynajmniej jedno oczko wyżej.
- Rozumiem tę decyzję, bo Paulina miała wiosnę trochę psychicznych kłopotów z treningami i zajęcia na wodzie rozpoczęła dopiero w połowie marca - twierdzi klubowy opiekun gorzowianek Marek Zachara. - Bywa, że lęk przed wejściem do wyczynowego kajaku odczuwają nawet najlepsi. Kiedyś doświadczył tego medalista mistrzostw świata i Europy, olimpijczyk Adam Seroczyński. Teraz padło na moją zawodniczkę. Ale już sobie poradziliśmy z tym problemem. Bardzo pomogła praca z psychologiem.
Trener AZS AWF nie może się nachwalić swoich podopiecznych. Obydwie trafiły do jego klubu we wrześniu ubiegłego roku: Naja przyjechała z Tychów, a rok starsza od niej Wiewióra z Gryfina. Teraz są nie tylko wybitnymi kajakarkami, ale też studentkami drugiego roku ZWKF. - Te dziewczyny to prawdziwe fajterki. Nie tylko mogą, ale też bardzo chcą szybko pływać - zapewnia szkoleniowiec.
I Karolina, i Paulina nie żałują przeprowadzki do Gorzowa. - Mamy tutaj optymalne warunki do studiowania oraz treningów - mówią zgodnie. - Podobają się nam klub, uczelnia i miasto. Nie mogłyśmy lepiej trafić. A jak się możemy odwdzięczyć? Najlepiej medalami z największych imprez!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?