- Bardzo mi zależało, żeby ten budynek odzyskał blask - mówiła nam wczoraj prawniczka Agata Smorowińska. W kamienicy przy ul. Łokietka 6 ma pomieszczenia na parterze. Jako właścicielka musiała się dołożyć do remontu, ale dołożyła więcej, żeby efekt był lepszy.
Na okienka też dała
Zgodnie z obowiązującym prawem z remontami kamienic, gdzie część lokatorów ma wykupione mieszkania jest tak, że każdy prywatny właściciel dokłada się do kosztów tyle, ile wynosi jego udział w nieruchomości.
- Ale ja się dołożyłam znacznie więcej, niż powinnam. Nie musiałam płacić za okna w piwnicy i na klatce, remontować wnętrza. Ale gdybym tego nie zrobiła, efekt byłby gorszy - mówiła A. Smorowińska. Teraz już zaczyna myśleć o remoncie dachu.
Do remontu elewacji dołożyli się też mieszkańcy ul. Grobla 15. Będzie to jedyna zawarciańska kamienica, która odzyska blask w tym roku. Prace przy odnowieniu elewacji i balkonów już trwają.
Takich budynków, gdzie mieszkańcy chcą się dokładać do remontów jest znacznie więcej. Tylko w tym roku różnego rodzaju napraw zamierza przeprowadzić 30 wspólnot z całego miasta. W planach są izolacje ścian, wykonanie instalacji centralnego ogrzewania oraz zrobienie tzw. audytu energetycznego. Jest to określenie tego, co trzeba wykonać, aby polepszyć standard mieszkania.
Potrzeby są ogromne
W zasobach Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej są 1274 budynki, w tym całkowita własność miasta to 285 kamienic. - I właściwie w każdym z tych budynków coś by trzeba było zrobić - przyznała nam Maria Góralczyk-Krawczyk, wicedyrektor ZGM.
Pierwszy remont, do którego udało się przekonać wspólnotę, odbył się w 2005 r. i był to budynek przy ul. Broniewskiego. - Przez lata tłumaczyliśmy ludziom, że nie ma innego wyjścia, jak samemu wziąć się do roboty. No i w końcu się udało. Coraz więcej wspólnot się tego podejmuje - mówiła wicedyrektor ZGM.
Tym bardziej, że od ubiegłego roku wspólnoty mogą sięgać po bardzo korzystny kredyt (bo z rabatem do 20 proc.) na termoizolację budynków, które nie są zabytkami. - To olbrzymia pomoc dla lwiej części właścicieli mieszkań w komunalnych budynkach - mówiła M. Góralczyk-Krawczyk. Kwoty potrzebne na naprawy mogą być różne w zależności od rozmiaru prac: czyli od 10 tys. zł nawet do kilkuset tysięcy.
Aby dostać te pieniądze, wspólnota musi podjąć decyzję o remoncie. Potem należy
przeprowadzić audyt, który pokaże, co trzeba naprawić. Następnie zaciąga się kredyt we wskazanym banku i można zaczynać prace.
W ZGM przyznają że najgorzej jest z remontami na Zawarciu. - Niestety, tam budynki są w gorszym stanie niż w centrum czy innych częściach miasta. Jeszcze nie wszędzie zostały wymienione instalacje. Poza tym do niedawna mieliśmy problemy z ubikacjami na podwórkach, czyli sławojkami - wyliczała wicedyrektor ZGM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?