Gorzowskie koszykarki są żądne rewanżu

Przeciwniczkami będą koszykarki Croatii Osiguranje Gospić.

Chorwatki liderują po czterech rozegranych dotąd kolejkach, a tuż za nimi, z tym samym dorobkiem punktowym, jest team KSSSE AZS PWSZ. Jedynej dotąd porażki (69:91), gorzowianki doznały właśnie w hali rywalek, które zaskoczyły nasz zespół rzadko spotykaną skutecznością: 62 proc. w rzutach za dwa punkty, 50 proc. za trzy i 82 proc. w rzutach wolnych. Asem atutowym Croatii jest rutynowana Sandra Mandir-Popović, którą trener Dariusz Maciejewski ocenił krótko: - Była nie do zatrzymania!

Wysoko należy jednak także ocenić umiejętności Mirjany Tabak, Mariny Mazić i Węgierki Orsolyi Englert, która oprócz celnego rzutu, w każdym meczu daje swemu zespołowi kilka zbiórek i asyst. Croatia jest bardzo doświadczona, bo Slavica Luketić ma 38 lat, Tabak 35, Bułgarka Jelena Jałowska 34, Katarina Maloca i Marianna Raguz po 32, a Mandir-Popović - 30.

.

Przypomnijmy jednak, że była to ostatnia, jak dotąd, porażka gorzowianek w obecnym sezonie. Pięć kolejnych spotkań: trzy w lidze i dwa w Pucharze FIBA, rozstrzygnęły na swoją korzyść - i to zdecydowanie! Zdobywały w nich od 84 do 101 punktów, co świadczy o ich potencjale.

- Tanio skóry nie sprzedamy, bo wypada podtrzymać dobrą passę - zapewnia wiceprezes klubu Ireneusz Madej. - Widać, że dziewczęta są w formie, więc zarząd klubu jest w miarę spokojny o wynik meczu.

A szkoleniowcy? - Croatia, to typowy zespół ataku - mówi trener Dariusz Maciejewski. - Trzeba więc zastosować optymalny wariant obronny, a przy tym powstrzymać indywidualność Mandir-Popović. To będzie klucz do zwycięstwa, bo średnio ma ona ponad 20 punktów w meczu, przy 55-procentowej skuteczności rzutów za dwa i trzy punkty oraz blisko 80-procentowej skuteczności rzutów osobistych. Ma przy tym średnio w meczu pięć zbiórek i cztery asysty, więc to zawodniczka kompletna!

Cóż, pozostaje więc tylko odciąć ją od podań... Mecz w hali PWSZ przy ul. Chopina rozpocznie się o godz. 18.30.