MB ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW WLKP. 62:67 – stan rywalizacji 0:2
- Kwarty: 17:19, 17:13, 14:15, 14:20.
- MB Zagłębie: January 24 (1x3), Mistinova 10 (1x3), Urbaniak-Dornstauder 10, Zempare 8, Wnorowska 3 (1x3) oraz Jarząb 7 (1x3), Grzenkowicz 0 i Wojtylas 0.
- PolskaStrefaInwestycji Enea: Smith 21 (2x3), Allen 19 (1x3), Wadoux 10 (2x3), Horvat 9 (1x3), Keller 5 (1x3) oraz Bazan 3 (1x3) i Śmiałek 0.
- Sędziowali: Ewa Matuszewska, Karol Nowak i Filip Marek.
- Widzów: 400.
Walczyli o zdrowie swoich gwiazd
Święta Wielkanocne minęły gorzowiankom bardzo pracowicie. Zajęcia miały tak naprawdę jeden cel: maksymalnie usprawnić Alannę Smith, Chantel Horvat i Zoe Wadoux, które praktycznie od początku play offów zmagają się z różnymi dolegliwościami. O grze Tilbe Senyurek i Karoliny Matkowskiej nie można było nawet pomarzyć, bo z powodu urazów zakończyły sezon 2022/2023 kilka tygodni temu.
Sosnowiczanki mocno się postawiły
Droga do piątego w historii klubu brązu EBLK nie była dla gorzowianek usłana różami. Sosnowiczanki, świadome sportowej klasy Smith, Horvat i Wadoux oraz porażki w pierwszym meczu w Gorzowie 85:89 (o trzecie miejsce rywalizuje się do dwóch wygranych), bardzo zagęściły strefę pod swoim koszem. Ten zabieg sprawił, iż długo nie pozwalały rywalkom punktować. A że Horvat dodatkowo trzy razy spudłowała przy próbach rzutów „za trzy”, więc w połowie pierwszej kwarty miejscowe wygrywały 12:6. Sytuacja zmieniła się, gdy sprawy wzięła w swoje ręce Wadoux. Dwa razy przymierzyła skutecznie zza linii 6,75 m i przyjezdne pierwszy raz wyszły na prowadzenie – 16:19 w 10 min.
Drugą odsłonę zapamiętamy przede wszystkim jako… festiwal pudeł akademiczek spod samej obręczy. Myliły się i wysokie podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego, i próbująca wjeżdżać z piłką pod kosz Lindsay Allen. Po drugiej stronie ręka kilkakrotnie nie zadrżała Miroslavie Mistinovej, a gros piłek zbierała pod obydwiema tablicami najwyższa na parkiecie Quinn Urbaniak-Dornstauder. Efekt zaledwie 25-procentowej skuteczności gorzowianek w rzutach z gry był taki, że w 16 min Zagłębie odskoczyło na 7 „oczek” (28:21). Dopiera trzy „trójki” (jedna Allen i dwie Smith) tuż przed końcową syreną sprawiły, że na przerwę gospodynie zeszły z zaledwie 2 punktami przewagi (34:32).
Zadecydowała końcówka
W trzeciej partii wynik wciąż oscylował między remisem a 4 „oczkami” zaliczki na korzyść sosnowiczanek. Bardzo twarda obrona przyjezdnych miała swoją cenę. Już w 28 min czwarte przewinienie popełniła Smith i musiała ustąpić miejsca na boisku Ewelinie Śmiałek. Gospodynie tylko na to czekały. Rządy pod obydwiema deskami objęła Batebe Zempare i Zagłębie utrzymało przed ostatnią kwartą minimalną przewagę (48:47).
Końcowe 10 minut długo było niezwykłym pojedynkiem rzutowym dwóch „jedynek” – Jessici January i Allen. Jeszcze w 36 min na świetlnej tablicy „wisiał” remis 57:57. Końcówka była jednak w wykonaniu gorzowianek piorunująca. Choć piąte faule wyeliminowały z gry najpierw Smith (2 minuty i 22 sekundy przed syreną), a chwilę później Keller (minutę i 29 sekund przed końcem), to wcześniejsza „trójka” tej ostatniej, celny rzut z dystansu Julii Bazan oraz pewna ręka Wadoux przy rzutach wolnych przesądziły o triumfie akademiczek.
Triumfie na wagę brązu!
Czytaj również:
Wiktoria Keller: - Emocje, które przeżywamy dzięki koszykówce są warte wszelkich wyrzeczeń
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?