Goście rozstrzelani

Mecz przełożono na niedzielę, bo jeszcze w sobotę juniorzy Wolsztyniaka grali w ćwierćfinałowym turnieju mistrzostw Polski w Puławach. Zwyciężyli i awansowali do półfinału. W przerwie, niemal na gorąco, prezes klubu Ryszard Kurp mógł więc wręczyć im nagrody finansowe. Starsi koledzy wypracowali sobie taką przewagę, że trener Walenty Winokurow mógł pod koniec meczu wpuścić na plac czterech juniorów, którzy są w składzie pierwszoligowca, a ci pokazali, że wiele już potrafią.
To był mecz bez historii. Wolsztyniak miał ogromną przewagę i bez trudu sięgnął po dwa punkty. Wynik otworzył Marcin Pietruszka po chwili poprawił Damian Wieczorek. Później jednak dwie bramki zdobyli goście (Mieszko Kaczor i Maciej Włodarczyk). Jak się szybko okazało, na więcej nie było ich stać. Gospodarze odskoczyli i spokojnie powiększali przewagę. Rywale starali się, próbowali, ale niewiele mogli zrobić.
O ile jeszcze do przerwy Sparta próbowała się jakoś przeciwstawiać Wolsztyniakowi o tyle po przerwie zupełnie się rozkleiła. Gospodarze strzelali, a goście nie potrafili swoich akcji zakończyć bramką i przewaga się powiększała. W 39 min po rzucie D. Wieczorka było 25:16, a po chwili po trafieniu tego samego zawodnika przewaga wynosiła już 10 goli - 26:16. W tym momencie, przy aplauzie fanów, trener Winokurow zaczął wpuszczać na plac juniorów. Młodzi wolsztynianie radzili sobie zupełnie dobrze. Inna sprawa, że zawodnicy Sparty byli już zupełnie zrezygnowani, nie wracali po nieudanych akcjach, nie trafiali i tylko czekali na końcową syrenę.

WOLSZTYNIAK WOLSZTYN - SPARTA OBORNIKI WLKP. 37:28 (17:12)

WOLSZTYNIAK: Wawrowicz, Kierych, M. Wieczorek - Kiciński 8, D. Wieczorek 7, Pietruszka i Wajs po 5, Dobrodub 4, Szutta 3, Przybylski 2, Młynkowiak, Skrzypczak i Marciniak po 1, Raczkowiak.
SPARTA: Tarło, Wtorek - Kaczor 8, Więcław i M. Włodarczak po 6, Latajka i Janiszonek po 3, Ł. Włodarczak 2, Smolarek, Mikołajczak, Krakowiak.
Kary: 12 min - 12 min. Sędziowali: Damian Demczuk i Tomasz Rosik (obaj Lubin). Widzów: 400.