- Stroiki, które robimy zaniesiemy wspólnie na opuszczone groby w naszej wsi. Mamy ich łącznie ponad 40. Zostały one już uprzątnięte, a teraz musimy dokończyć pracę nad stroikami, żeby móc jak najszybciej je zanieść. - opowiadają kobiety z Koła Gospodyń Wiejskich w Kowalowie niedaleko Rzepina.
Jako koło działają długo, "akcję stroik" organizują już piąty raz z rzędu.
- Stroiki robi się ciężko i bolą od tego ręce - powtarzają.
Skąd biorą materiał?
Materiał taki jak świerk jest drogi i z roku na rok jest jego coraz mniej - żalą się kobiety. Nie stać nas na to.
Pomagają im miejscowi gospodarze na czele z sołtysem, każdy coś zawsze podrzuci. Obcinają nawet gałązki ze swoich przydomowych drzew i przynoszą je do "sołtysówki", z czego później robią wiązanki. Kwiaty kupują same za pieniądze uczciwie zarobione podczas dożynek i innych imprez okolicznościowych, gdzie sprzedają swoje wyroby, takie jak ciasto, czy pierogi.
Po skończonej pracy przy zaniesieniu stroików na cmentarz, kobietą pomagają mężowie. W tamtym roku nie prosiły nikogo o pomoc i nie miały żadnego pojazdu, same woziły je taczką.
Kobiety teraz robią piękne stroiki, a w grudniu przygotowują wigilię dla całej wsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?