Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GP Challenge: Będziemy trzymali kciuki

Marcin Łada
Grzegorz Walasek dobrze zna smak walki w Grand Prix. Przy okazji swego jubileuszu wspominał, że stałe miejsce wśród najlepszych, to jedno z jego niespełnionych marzeń...
Grzegorz Walasek dobrze zna smak walki w Grand Prix. Przy okazji swego jubileuszu wspominał, że stałe miejsce wśród najlepszych, to jedno z jego niespełnionych marzeń... fot. Tomasz Gawałkiewicz
Tylko trzy dni dzielą nas od największej imprezy w historii zielonogórskiego klubu. W niedzielę Kronopol Grand Prix Challenge.

Gęste sito eliminacji przeszło 16 zawodników. To właśnie oni zmierzą się o 18.00 na torze przy Wrocławskiej o trzy, premiowane stałym miejscem w przyszłorocznej Grand Prix, lokaty. W tym gronie aż czwórka Polaków: Tomasz Jędrzejak, Adrian Miedziński, Sebastian Ułamek i Grzegorz Walasek. Kciuki miejscowych będą oczywiście bielały, gdy pod taśmą zamelduje się ten ostatni.

Trudne zawody

"Greg" walczył wczoraj w lidze rosyjskiej, a jego koledzy przyjechali do Zielonej Góry na trening kadry. Działacze z centrali zapowiadali, że będą "pomagali" biało-czerwonym, którzy startują w rozmaitych imprezach międzynarodowych. Stąd wczorajsze spotkanie z selekcjonerem Markiem Cieślakiem przy W69.

- Jeśli jest okazja, to pomagamy - przyznał szkoleniowiec. - Chłopaki niech mają tę przewagę, że sobie dziś pojeżdżą. Będą więcej wiedzieli w niedzielę. A czy mogę im coś jeszcze doradzić? Oni mają głowy od tego, żeby sobie przygotować i dopasować sprzęt. Zobaczymy, może w trakcie zawodów dam im jakieś wskazówki.

Cieślak ocenił, że stawka wcale nie jest słaba i mylą się ci, którzy wspominają o "drugim garniturze". - Wszystko będzie zależało od dyspozycji dnia. Trzy miejsca to naprawdę mało. Jeden nieudany wyścig i może być po wszystkim. Bardzo trudne zawody, a do tego nerwówka. Rywale silni, a tu trzeba zrobić minimum 12 punktów.

Jest szansa i marzenie

ONI POJADĄ

Ryan Sullivan (Australia)
Jonas Davidsson (Szwecja)
Adrian Miedziński (Polska)
Matej Ferjan (Węgry)
Matej Zagar (Słowenia)
Charlie Gjedde (Dania)
Peter Ljung (Szwecja)
Sebastian Ułamek (Polska)
Jesper Monberg (Dania)
Niels Kristian Iversen (Dania)
Peter Karlsson (Szwecja)
Kenneth Bjerre (Dania)
Lee Richardson (Wielka Brytania)
Tomasz Jędrzejak (Polska)
Daniel Nermark (Szwecja)
Grzegorz Walasek (Polska)
Rezerwowi: Jurica Pavlic (Chorwacja), Mads Korneliussen (Dania).

A z jakim nastawieniem na torze pojawią się zawodnicy?
- Jest to jeden dzień i mecz. Trzeba zrobić wszystko, żeby całość zagrała właśnie w tym momencie. Jeśli się nie uda, trzeba będzie spróbować w przyszłym roku - powiedział Jędrzejak. A jeśli się powiedzie? - Na razie koncentruję się wyłącznie na awansie. Później będę myślał co dalej. Jak to zgrać i ułożyć. Nie kalkuluję czy się opłaca, czy nie. Jest szansa i marzenie. Chcę jeździć w Grand Prix i jeśli trzeba, będę o nią walczył za rok, dwa, trzy...

Miedziński i Walasek przyznali zgodnie, że jeśli się nie uda, będą dalej oglądali zawody najlepszych w telewizji.
- No tak, nawiązałem do wypowiedzi Grzegorza - potwierdził "Miedziak". - Ale to żart, bo każdy z nas chciałby awansować. Wiadomo, finał jednodniowy i wszystko może się zdarzyć. Zadanie jest bardzo trudne, ale wykonalne.

Zapowiedź budująca, szczególnie w kontekście ostatniego występu ligowego. Miedziński wywalczył w Zielonej Górze tylko sześć "oczek".
- Pojechałem na nowym silniku. Trochę się przez to pogubiłem. Później przesiadłem się na inny motocykl i było lepiej. Jestem bogatszy o kolejne doświadczenie i wiem, jak się zachować na tym torze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska