Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grali na Woodstocku, pojechali na Majdan. "Nogi miękną" (zdjęcia)

(pik)
Muzycy zespołu Metka jako pierwszy polski zespół wystąpili na scenie w Kijowie. - Byle co nas nie rusza, ale tam mieliśmy łzy w oczach - mówi gitarzysta kapeli. Metka zagrała na Majdanie w niedzielę wieczorem, kiedy na placu zebrało się najwięcej Ukraińców. - Część z nich nas znała, bo występowaliśmy na ukraińskim odpowiedniku Przystanku Woodstock - mówi Artur Grzenda, inaczej Prezes, gitarzysta zespołu. Metka doskonale znana jest też woodstockowej publiczności. Wystąpili na festiwalu w tym roku, wcześniej umilali podróż, grając dla woodstockowiczów w jednym ze specjalnych pociągów. Z gitarzystą zespołu rozmawiamy we wtorek rano, tuż po jego powrocie z Ukrainy. Czytaj też: Ukraińcy nas potrzebują Prezes zaznacza, że dla zgromadzonych na placu ludzi muzyka nie jest najważniejsza. - Oni przychodzą tam walczyć o normalny kraj, o normalną przyszłość dla swoich dzieci. Tam wcale nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę wchodzić do Unii Europejskiej. Chodzi o demokrację i o normalność - tłumaczy Artur. - My nie jesteśmy politykami, jesteśmy muzykami. Więc dajemy tym ludziom to, co możemy: muzykę - dodaje. Na scenę jeden z członków zespołu wyszedł owinięty w polską flagę. Udało im się też rozwiesić biało-czerwone barwy na perkusji. Publika przyjęła ich ogromnymi owacjami. - Aż uginały się nogi. Nie patrzyliśmy na siebie, bo głupio było, że każdy ma w oczach łzy. A przecież niejedno widzieliśmy, byle co nas nie wzrusza - mówi muzyk. Opisuje też to, co dzieje się teraz na Majdanie. - Nie przeżyłem Powstania Warszawskiego, ale po pobycie w Kijowie jestem sobie w stanie wyobrazić, czym jest barykada. Oddzielają one wszystkie drogi prowadzące na plac. Ogromne, wysokie konstrukcje z desek, beczek, drutu kolczastego i najrozmaitszego innego sprzętu - relacjonuje muzyk. Dodaje, że dla Ukraińców niezmiernie ważna jest świadomość, że ktoś o nich, poza Ukrainą, pamięta. - Dopytują, jak w Polsce wyglądała Solidarność i czy oba zrywy są podobne. Polska to dla nich przykład. I dowód tego, że społeczeństwo, jeśli chce, może coś wywalczyć - tłumaczy Prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska