Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grand Prix na żużlu na PGE Narodowym. Czas by wreszcie wygrał Polak. Kto pojedzie w turnieju? [ZDJĘCIA]

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Podium Grand Prix na PGE Narodowym 2017: 1. Fredrik Lindgren, 2. Maciej Janowski, 3. Jason Doyle.
Podium Grand Prix na PGE Narodowym 2017: 1. Fredrik Lindgren, 2. Maciej Janowski, 3. Jason Doyle. Szymon Starnawski
Stolica Polski na jeden dzień zamienia się w stolicę żużla. Na PGE Narodowym w sobotę (12 maja) rozpocznie się rywalizacja o tytuł mistrza świata. Pierwszy turniej z cyklu Grand Prix obejrzy na stadionie ponad 50 tysięcy kibiców.

Żużlowi kibice przed trzema laty zakochali się w PGE Narodowym. Miłość nie słabnie, organizatorzy sprzedali niemal wszystkie bilety, większość z nich rozeszła się już przed kilkoma miesiącami. Rok temu fani czarnego sportu oglądali świetne wyścigi. Teraz ma być podobnie. Kibice chcą jednak czegoś więcej – Mazurka Dąbrowskiego po zakończeniu rywalizacji.
W żadnym z poprzednich turniejów Grand Prix na PGE Narodowym nie triumfował reprezentant Polski. W poprzednim sezonie blisko był Maciej Janowski, który w finale zaciekle ścigał Szweda Fredrika Lindgrena. – Nie udało się, ale myślę, że gdyby zawodnicy pojechali piąte okrążeni, to Maciek dopadłby „Fredkę” – uważa Gabriel Waliszko, dziennikarz telewizji nc+. – Moim zdaniem w Warszawie czeka nas wielkie otwarcie cyklu Grand Prix. Wypełniony po brzegi stadion odleci, a jeśli po zawodach usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego, będzie to pełnia szczęścia. Liczę na to, że wreszcie wygra Polak.

Trening przed turniejem Grand Prix na stadionie PGE Narodowym w Warszawie.

Zobaczcie, co działo się na treningu przed żużlowym turnieje...

Pojawiła się gęsia skórka

- Chciałbym być równie szybki, jak przed rokiem, może ciut szybszy – mówi Maciej Janowski, który poprzedni sezon w Grand Prix zakończył tuż poza podium, na czwartym miejscu. – Wierzę w to, że teraz będzie trochę lepiej. Oczywiście, że w Warszawie dam z siebie wszystko, jazda przed tak wielką publicznością to coś niesamowitego, tam atmosfera jest wyjątkowa.
Podobnego zdania są inni reprezentanci Polski. - Tam jest mega wsparcie z trybun, taki doping bardzo mnie napędza i mobilizuje do dodatkowej pracy – twierdzi Bartosz Zmarzlik. A Patryk Dudek dodaje: - Gdy w ubiegłym roku podjeżdżałem pod taśmę startową przed jednym z wyścigów i usłyszałem, jak kibice skandowali moje imię i nazwisko, pojawiła się gęsia skórka, to było niebywałe uczucie.

OBEJRZYJ NAJNOWSZY ODCINEK MAGAZYNU ŻUŻLOWEGO "TYLKO W LEWO"

Spokojnie z tym złotem

Patryk Dudek, zawodnik Falubazu Zielona Góra, przed rokiem został wicemistrzem świata. Pytany o to, czy jego celem jest atak na złoto, odpowiada: - Oczywiście będę starał się zostać mistrzem świata, ale jeśli się nie uda, to będę walczył za rok, dwa, pięć, a może za dziesięć lat. Moim celem jest utrzymanie w cyklu na następny rok, czyli miejsce w pierwszej ósemce klasyfikacji. A w Warszawie, nawet jak nie zdobędę punktów, to myślę, że wszystko można nadrobić i zdobyć nawet mistrzostwo.

Ogień dla Australijczyka

Tytułu mistrza świata broni Jason Doyle. Australijczyk, po wypadku w pierwszym meczu PGE Ekstraligi w Gorzowie, spisuje się poniżej oczekiwań. - On potrzebuje konkretnego „ognia”. Myślę, że przełomowym momentem dla niego będą zawody w Warszawie – uważa Jacek Frątczak, menedżer Get Well Toruń (zespół Doyle’a). – Stawiam na to, że Jason będzie ścigał się w finale, bo wiem, jak jego forma jest w tej chwili budowana.

ZOBACZ TEŻ:Sukcesy żużlowców Falubazu w Niemczech [ZDJĘCIA]

Nadciąga trzeci mistrz?

Kto może zdetronizować Australijczyka? W znakomitej formie są Szwed Fredrik Lindgren i Duńczyk Nicki Pedersen. W rywalizację o medale powinni włączyć się też Polacy. - Jestem prawie pewny, że nasi reprezentanci będą bić się o tytuł mistrza świata – mówi Gabriel Waliszko. - Patryk Dudek zachwycił nas w ubiegłym roku, Bartek Zmarzlik dwa lata temu. Teraz dochodzi do tego coraz bardziej doświadczony Maciej Janowski oraz nieobliczalny, ale już z rutyniarz Przemysław Pawlicki. Widzę wśród tej czwórki co najmniej dwóch zawodników, którzy mogą stanąć na podium całego cyklu. Nie zdziwię się, jeśli Polska w tym roku dostanie trzeciego w historii, po Jerzym Szczakielu i Tomaszu Gollobie, mistrza świata.
Piątym reprezentantem Polski, który wystartuje w Warszawie będzie Krzysztof Kasprzak, który otrzymał od organizatorów dzika kartę.

Boll Warsaw FIM SGP of Poland
12 maja - godz. 19, stadion PGE Narodowy w Warszawie; otwarcie Strefy Kibica - godz. 12; otwarcie bram stadionu - godz. 16.
Lista startowa: 1. Matej Zagar (Słowenia), 2. Przemysław Pawlicki (Polska), 3. Tai Woffinden (Wielka Brytania), 4. Jason Doyle (Australia), 5. Krzysztof Kasprzak (Polska), 6. Maciej Janowski (Polska), 7. Patryk Dudek (Polska), 8. Craig Cook (Wielka Brytania), 9. Nicki Pedersen (Dania), 10. Artiom Łaguta (Rosja), 11. Fredrik Lindgren (Szwecja), 12. Greg Hancock (USA), 13. Chris Holder (Australia), 14. Bartosz Zmarzlik (Polska), 15. Emil Sajfutdinow (Rosja), 16. Niels Kristian Iversen (Dania). Rezerwowi: 17. Maksym Drabik (Polska), 18. Bartosz Smektała (Polska).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska