Po ubiegłorocznym turnieju w Pradze Bartosz Zmarzlik napisał na swoim facebookowym profilu: „Przeklęta ta Praga, ale to wyłącznie moja wina”. A później w serwisie zmarzlik.com wyjaśniał przyczyny niepowodzenia: - O moim wyniku zdecydowały źle dobrane ustawienia i regulacja sprzętu. Będę chciał jak najszybciej zapomnieć o tych zawodach.
Bartosz Zmarzlik traci siedem punktów
Gorzowianin z pewnością nie zachowuje w pamięci żadnych zawodów Grand Prix ze stolicy Czech, bo tu wybitnie mu się nie wiedzie. Najlepiej poszło mu w 2016 roku, w pierwszym z czterech turniejów, w których startował w Pradze. Później było znacznie gorzej, Bartosz Zmarzlik zajmował dziewiąte, piętnaste i znów dziewiąte miejsce. W piątek i sobotę, w dwóch turniejach tegorocznego cyklu, taka sytuacja nie powinna się powtórzyć, jeśli mistrz świata zamierza przypuścić atak na fotel lidera klasyfikacji generalnej. Po ostatnich, zwycięskich, zawodach w Gorzowie usadowił się na nim Szwed Fredrik Lindgren. Żużlowiec z Gorzowa traci do niego siedem punktów. Tuż za nim – ze startą dwóch „oczek” – jest inny reprezentant Polski Maciej Janowski (Sparta Wrocław).
Praga lubi Patryka Dudka
Drugi z lubuskich żużlowców – Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra) – po pechowych zawodach w Gorzowie (miał groźny wypadek w pierwszym turnieju) zajmuje odległą lokatę w klasyfikacji. Można mieć nadzieję, że ją poprawi, bo akurat jemu tor w Pradze sprzyja. Ścigał się tu w trzech turniejach GP i za każdym razem jechał w finale, przed rokiem był trzeci. Bliski wygranej był w sezonie 2018, kiedy na ostatnich metrach finałowej gonitwy zielonogórzanina wyprzedził Fredrik Lindgren. - W finale „Freddie” mnie zmęczył, trochę „oszukał” na ostatnim łuku. Dałem d… i tyle. Byłem trochę wolniejszy – przyznał wtedy „Duzers”.
Patryk Dudek przed turniejami w Pradze intensywnie rehabilitował swoje obolałe ciało po wypadku w Gorzowie.
- Mam plan, żeby wrócić do normalnej jazdy w Grand Prix, będę chciał sobie odbić te nieudane zawody w Gorzowie – mówił zielonogórski żużlowiec serwisowi Falubaz.com. - Po Pradze będą jeszcze dwa turnieje w Toruniu, będę chciał dobrze zaprezentować się, żeby powalczyć jeszcze o miejsce w czołowej szóstce w klasyfikacji, a jak nie to zrobić dobre wrażenie na organizatorach, żeby może trafiła mi się dzika karta za rok.
Grand Prix w Pradze. Tylko trzy zwycięstwa Polaków
Słowo o praskiej Markecie, gdzie rozegrano 23 turnieje Grand Prix. Stadion raczej nie sprzyja Polakom, w 12 zawodach biało-czerwoni stali na podium, ale tylko trzy razy - w sezonach 1999 i 2010 za sprawą Tomasza Golloba i przed rokiem dzięki Januszowi Kołodziejowi – w Pradze grano Mazurka Dąbrowskiego.
KLASYFIKACJA GENERALNA CYKLU GRAND PRIX 2020
1. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 66 pkt., 2. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 59, 3. Maciej Janowski (Polska) – 57, 4. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 53, 5. Leon Madsen (Dania) - 50, 6. Artiom Łaguta (Rosja) – 45, 7. Jason Doyle (Australia) – 42, 8. Emil Sajfutdinow (Rosja) – 36, 9. Martin Vaculik (Słowacja) – 35, 10. Matej Žagar (Słowenia) – 27, 11. Max Fricke (Australia) – 25, 12. Niels Kristian Iversen (Dania) – 24, 13. Mikkel Michelsen (Dania) – 18, 14-15. Patryk Dudek (Polska), Gleb Czugunow (Polska) – po 16, 16. Anders Thomsen (Dania) – 10, 17. Antonio Lindbäk (Szwecja) - 6.
WIDEO: Patryk Dudek przed Grand Prix w Pradze i meczem z Unią Leszno
Polub nas na fb
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?