Mariusz Domaradzki, dziennikarz obywatelski, wybrał się na cmentarz przy ul. Żwirowej na grób swojego ojca. Gdy przechodził przez część, w której w ostatnich miesiącach chowa się zmarłych, zobaczył, że część grobów zapada się pod ziemię, a przy wielu stoi woda. - Chowanie umarłych w taki sposób jest niegodne człowieka - uważa gorzowianin.
W oczy rzuca się, że około setka grobów znajduje się w błocie, a w nieutwardzonym przejściu przez kwaterę stoi ogromna kałuża. Bez kaloszy nie ma możliwości dostać się do żadnej z mogił.
To jeszcze nie wszystko. Sąsiednia kwatera wygląda jeszcze gorzej. Tam kałuż nie ma, ale prawie każdy grób się zapada. Wiele z krzyży nie jest w stanie utrzymać w grząskiej ziemi pionu. Z daleka widać, że dwa z nich są niższe od innych.
Czytaj w poniedziałkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej" dla Gorzowa, Międzyrzecza, Słubic, Drezdenka i Strzelec Krajeńskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?