Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grosze będą grubsze

(u)
Jacek Bartkiewicz – ekonomista i menadżer sektora bankowego, wiceminister finansów w rządzie Leszka  Millera. Od kwietnia 2013 r. członek zarządu Narodowego Banku Polskiego.
Jacek Bartkiewicz – ekonomista i menadżer sektora bankowego, wiceminister finansów w rządzie Leszka Millera. Od kwietnia 2013 r. członek zarządu Narodowego Banku Polskiego.
W przyszłym roku do obiegu wejdą grosze bite z innego stopu i banknoty ze zmodyfikowanymi zabezpieczeniami. NBP planuje także zmiany na rynku numizmatycznym. O szczegółach mówi Jacek Bartkiewicz z zarządu Narodowego Banku Polskiego.

- W kwietniu przyszłego roku do obiegu wejdą zmodyfikowane banknoty. Będzie je można łatwo odróżnić od tych, które są na rynku, choć szata graficzna pozostanie ta sama. Po co te zmiany?
- Banki centralne na świecie modernizują banknoty średnio co osiem lat. Nasze banknoty weszły do obiegu 18 lat temu. Cały czas żyliśmy w przekonaniu, że szybko wejdziemy do strefy euro, stąd proces ich modernizacji był przesuwany. Dzisiaj można powiedzieć, że ta perspektywa trochę się odsunęła i najwyższy czas, żeby to zrobić . Technologie idą do przodu i nie chcielibyśmy być zaskoczeni, że nagle na rynku pojawiła się duża ilość falsyfikatów. Polska nie jest krajem, w którym jest duża liczba fałszerstw, ale rolą banku centralnego jest działanie w sposób wyprzedzający. W związku z tym zarząd podjął decyzję o wprowadzeniu zmodernizowanych banknotów, które mają nowe zabezpieczenia.

- Co stanie się ze dotychczasowymi  banknotami?
- Będą funkcjonowały na rynku równolegle i w miarę zużywania się będą zastępowane nowymi.

- Banknoty 200-złotowe nie będą zmieniane?
- Na razie nie. Dwusetki były później emitowane, poza tym mają hologram, których nie mają pozostałe banknoty.

- Gdzie będą drukowane?
- Oczywiście w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

- Czy wytwórnia będzie musiała zakupić nowe maszyny, czy jest na tyle nowoczesna, że bez problemu może podjąć się tego zadania?
-  Wytwórnia jest na tyle nowoczesna, że sobie poradzi. Proszę pamiętać, że oprócz druku banknotów realizuje zamówienia związane z naszymi dokumentami tożsamości, dowodami rejestracyjnymi samochodów, prawami jazdy. Tutaj są drukowane znaczki pocztowe , znaki skarbowe, akcyzy itd. To jest zakład, który musi iść z duchem czasów, bo takie są wymagania klientów. Proszę zobaczyć, jak wygląda dzisiejszy dowód czy paszport w porównaniu z tym sprzed kilkunastu lat.

- Czy z zabezpieczeniami nadążamy za światową czołówką?
- To będzie standard , który jest rzeczywiście standardem najlepszym z obecnie funkcjonujących. System zabezpieczeń jest tak skonstruowany , aby ryzyko podróbek ograniczyć do minimum za w miarę akceptowalne koszty.

- Kto decyduje o wyglądzie pieniędzy i zabezpieczeniach, jakie są w nich stosowane?
- Ostateczną decyzję podejmuje bank centralny. Mamy ekspertów, mamy laboratorium, bardzo blisko współpracujemy z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych. Został powołany specjalny zespół, który pracował nad tym projektem. Samo drukowanie to jest już faza produkcyjna. Zmodernizowane banknoty wejdą do obiegu w drugim kwartale przyszłego roku, ale prace nad projektem rozpoczęły się dwa lata temu.

- Czy bankomaty, maszyny do liczenia pieniędzy i wszelkiego rodzaju automaty będą przyjmować nowe banknoty?
- To będą te same banknoty, o tej samej wielkości, nie będzie więc problemu. Mamy bardzo szeroki program szkoleń, a także współpracy głównie z bankami, firmami zajmującymi się profesjonalnym przeliczaniem pieniędzy, właścicielami automatów.

- Jak często drukuje się pieniądze?
- Dodruki są co roku. Najszybciej zużywają się banknoty o najniższych nominałach, dziesię- i dwudziestozłotówki, ich żywot dosyć krótki.

- Monety są trwalsze, jak często są wybijane?
- Także co roku. Najczęściej bite są grosze i to te o najniższych nominałach. Dlatego Narodowy Bank Polski proponował aby z nich zrezygnować i przyjąć ustawę o zaokrągleniu. Minister finansów nie podzielił naszego poglądu, stąd podjęliśmy decyzję o biciu jedno-, dwu- i pięciogroszówek w innym stopie, tańszym, żeby ograniczyć koszty. Na rynek będą wprowadzane od kwietnia przyszłego roku.

- Czy będą wyglądać tak samo?
- Będą miały nieco inny awers. Kolor zostanie ten sam, wielkość i waga nie zmienią się, będą tylko lekko grubsze. Cała operacja będzie uzgodniona z właścicielami wszelkiego rodzaju automatów przyjmujących pieniądze. Nowe grosze będą funkcjonowały równolegle z dotychczasowymi.

- Wartość metalu z którego są wybite najmniejsze grosze jest wyższa niż wskazuje nominał. Ich produkcja jest stosunkowo droga.
- Teraz ich wartość będzie zdecydowanie niższa, także koszty emisji znacznie spadną. Problem jest także w tym, że procedura liczenia groszy jest droga. Dlatego część użytkowników ma w magazynach czy w skarbcach ich duże ilości. Zamiast liczyć najdrobniejsze monety, zamawiają u nas nowe. W związku z tym zastanawiamy się też nad zmianą sposobu liczenia, być może poprzez ważenie.

- Gdzie będą produkowane nowe grosze?
- W Anglii. Po raz pierwszy zorganizowaliśmy przetarg międzynarodowy. Cena była dla nas istotnym elementem, oczywiście przy zachowaniu parametrów jakościowych.

- Także na rynku monet kolekcjonerskich czekają nas zmiany.
- Chcemy bardziej upowszechnić monety kolekcjonerskie. Po pierwsze zmieniamy system dystrybucji od 1 marca. Wyłączamy system aukcyjny ,,Kolekcjoner”, chcemy bazować na współpracy z hurtownikami. Przy czym ta współpraca będzie miała charakter trochę inny niż przed ,,Kolekcjonerem”, dlatego że klienci będą mieli możliwość uzyskania upustów, ale w proporcji do wielkości zakupów. Wcześniej było tak, że można było kupić 20 monet i już się było hurtownikiem. W wyniku aukcji ceny były często ustalane bardzo wysoko i duża część emisji zalegała u nas w skarbcach. Bywały sytuacje, że uczestnicy aukcji nie odbierali tych monet uznając, że cena jest za wysoka. Stąd nowa koncepcja. Będziemy chcieli 70 proc. sprzedawać poprzez hurtowników, 30 proc. w detalu, przez naszą sieć. Największym naszym hurtownikiem w przeszłości był bank PKO BP, co znaczyło, że monety można było kupić nie tylko w 16 oddziałach okręgowych NBP, ale także w tysiącu placówek banku PKO PB.

- Jakie są plany emisyjne na 2014 rok?
- Z końcem kwietnia kończymy emisję monet dwuzłotowych nordic gold i zastępujemy je ,,piątkami”, ale ,,piątkami” obiegowymi. Nordic gold miały tę wadę, że w sklepach niechętnie nimi operowano. Nawet jeśli je przyjmowano, to wracały z utargiem do banku. Pięciozłotówki będą miały charakter obiegowy. Będziemy emitować dwie monety rocznie, a cała seria będzie miała tytuł ,,Odkryj Polskę”. Chcemy organizować w regionach konkursy na projekt monety i zaprosić do udziału w nich szczególnie młodzież szkolną.

- A jakie kolekcjonerskie rarytasy przygotowuje NBP?
- Na pewno 20-złotowy banknot polimerowy związany ze stuleciem powstania Legionów Polskich. Będzie to pierwszy taki banknot emitowany przez NBP. Pojawi się ostatnia moneta z serii ,,Zwierzęta świata” z konikiem polskim. Kontynuujemy przede wszystkim nasze sztandarowe projekty, czyli ,,Skarby Stanisława Augusta”, a także ,,Historię monety polskiej”. Oprócz tego emitować będziemy monety związane z ważnymi rocznicami. Zamierzamy w skoncentrować na większych rocznicach typu 50 lat, 100 lat i bardziej chcemy odchodzić urodziny sławnych ludzi niż rocznicę ich śmierci.

- Dziękuję.

Tak będą wyglądać nowe banknoty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska