Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grozisz? Pamiętaj, że to przestępstwo

Piotr Jędzura 0 68 324 88 13 [email protected]
Przynajmniej dwa razy dziennie nowosolska policja dostaje zgłoszenia od osób zastraszonych groźbami. Czasem to "puste" słowa, ale ich autorzy mogą mieć kłopoty z prawem.

"Nakopię ci", "Nieźle oberwiesz, dostaniesz za swoje" czy "Masz przerąbane, znajdę ciebie i wywiozę do lasu". Takie groźby mogą zostać odebrane przez osoby, do których są adresowane jako prawdziwe. I nie ma się tutaj czemu dziwić.

Nowosolska policja podkreśla, że różne groźby stają się codziennością. - Przynajmniej dwa razy dziennie dostajemy zgłoszenia od osób, które czują się zastraszone i mają obawy, że groźby zostaną spełnione - informuje rzeczniczka nowosolskiej policji asp. Teresa Janusz.

Śledztwo w takich przypadkach nie zostaje wszczęte z "urzędu". Osoba zastraszona musi przyjść na komendę lub komisariat i zgłosić swoje obawy do protokołu. To przestępstwo ścigane po zgłoszeniu od poszkodowanego. Zgłaszający powinien także wskazać grożącego. Policja będzie wszczynać śledztwo natychmiast po przyjęciu zgłoszenia.

Nie jest ważny sposób zastraszania. Przez telefon, za pośrednictwem smsa czy pocztą elektroniczną. Każda forma uzasadnionej groźby staje się przestępstwem. Policja musi zająć się zgłoszeniem, nawet kiedy autor pogróżki jest nieznany. Ustala wtedy na przykład adres IP komputera, z którego wysłano pogróżki. Namierza właściciela telefonu komórkowego czy stacjonarnego, z którego docierają groźby.

Powszechność i łatwość wypowiadania gróźb powoduje, że takich spraw prowadzonych jest bardzo dużo. Większe komendy mają ich nawet kilkaset rocznie. Wiele z nich okazuje się bezpodstawnymi. Funkcjonariusze muszą jednak sprawdzać wszelkie niepokojące sygnały od ludzi.

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że groźba będąca żartem może zostać odebrana przez adresata jako prawdziwa. "Oberwiesz" czy "Skopię ciebie" wypowiedziane w formie ostrzeżenia czy żartu może zostać poważne odebrane. - Jeżeli zachodzi obawa, są przesłanki że słowa te mogą zostać zrealizowane, to mamy do czynienia z przestępstwem - tłumaczy Krzysztof Pieniek, szef wydziału śledztw świebodzińskiej prokuratury.

Autor gróźb może mieć kłopoty z prawem. Powinien spodziewać się zatrzymania i przesłuchania. Może stanąć przed sądem czy nawet trafić do więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska