W białobrzeskiej straży miejskiej potrzebne byłyby dwie osoby. Ale, jak zastrzega burmistrz, to na razie tylko pomysł na zadbanie o porządek i bezpieczeństwo w mieście.
- Jest wiele spraw, którymi nie mogą się zająć miejscy urzędnicy, bo nie mają odpowiednich uprawnień. Właśnie w takich dziedzinach jest miejsce dla działania strażników miejskich - tłumaczy Wiesław Banachowicz, burmistrz Białobrzegów.
Chodzi choćby o umowy na wywóz śmieci, które mogliby sprawdzać strażnicy, czy pilnowanie porządku w mieście i gminie.
- Kolejna rzecz to bezpieczeństwo, w wielu drobniejszych sprawach strażnicy mogą wesprzeć policję, czy z nią współpracować - mówi Wiesław Banachowicz.
W miastach, gdzie działa straż miejska organizowane są na przykład mieszane patrole policji i strażników. Straż zajmuje się także obsługą monitoringu, a taki ma być w Białobrzegach utworzony.
- Na początek chcemy zainstalować kilka kamer w miejscach, gdzie mogą zdarzać się akty wandalizmu - mówi burmistrz. - System będzie rozbudowywany, będą nowe kamery. Ich obsługa to również zadanie dla straży miejskiej.
Utworzenie straży to też pieniądze potrzebne na zorganizowanie i utrzymanie służby. Na razie nie wiadomo oczywiście czy znajdą się już w przyszłorocznym budżecie, ani ile ich potrzeba. Pewne jest natomiast, że białobrzeska straż, jeśli powstanie, nie będzie miała dużej obsady. Samorządowcy mówią na razie tylko o dwóch osobach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?