Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Walasek w Falubazie. "Pasował mi kontrakt i chciałem tu jeździć" (zdjęcia)

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Grzegorza Walaska przywitał na pokładzie Jarosław Hampel (z lewej). Drużyna Falubazu Zielona Góra wygląda teraz naprawdę dobrze. Jeśli pojedzie tak, jak wygląda, to drżyjcie rywale.
Grzegorza Walaska przywitał na pokładzie Jarosław Hampel (z lewej). Drużyna Falubazu Zielona Góra wygląda teraz naprawdę dobrze. Jeśli pojedzie tak, jak wygląda, to drżyjcie rywale. Tomasz Gawałkiewicz
Wychowanek zielonogórskiego klubu znów wraca do domu. Tym razem przerwa trwała od 2009. W kolejnym sezonie Walaska zastąpił w Falubazie Greg Hancock. "Mumin" odjechał na dwa lata do Bydgoszczy. Później była jeszcze Stal Rzeszów (2012 i 2013), a następnie nieporozumienie z Włókniarzem Częstochowa w mijającym roku.
Grzegorz Walasek nowym zawodnikiem SPAR Falubazu Zielona Góra.

Grzegorz Walasek nowym zawodnikiem SPAR Falubazu.

- Rozmowy zaczęły się po skończonym sezonie i trochę trwały, jak z każdym klubem, a wczoraj podjąłem decyzję (w poniedziałek 22 grudnia - dop. red.), że podpiszę kontrakt. Dlaczego wczoraj? To jest kontrakt. Trzeba wziąć wszystkie za i przeciw. Trochę to trwało, ale się zdecydowałem - powiedział Walasek, a pytany o powody swej decyzji nieco się wykręcił: - Nie będę mówił, co "za", a co "przeciw". Pasował mi kontrakt i chciałem tu jeździć. Nie będziemy wchodzili w szczegóły czy blisko, czy daleko. Po moich perypetiach z Częstochową musiałem rozważyć takie rzeczy, jak stabilność czy dobra atmosfera od dłuższego czasu. To przemawiało za Zieloną Górą. Musiałem też przemyśleć kwestię powrotu, która w przypadku Falubazu wcale nie jest łatwa.

Walasek przyznał, że w obliczu regulaminu, który reguluje kwestie kontraktowe, jego umowa nie różni się specjalnie od innych i nie zawiera ekstrazapisów. Żużlowiec potwierdził, że rozmawiał z wieloma klubami, ale najbardziej zaawansowane rokowania miały miejsce w Rzeszowie. - Rozmawiałem z panią Martą, ale ona zdecydowała, że wycofuje się ze sponsoringu i nie będzie się udzielała w żużlu. Doszedłem do wniosku, że jedyną opcją jest więc Zielona Góra - ocenił pan Grzegorz.

Co ciekawe, negocjacje z ramienia zielonogórskiego klubu prowadził Robert Dowhan. - Chyba wszyscy wiedzą, jak to działa dookoła w różnych klubach. Są prokurenci, ludzie podstawieni, żeby pełnić funkcje prezesów, a tak naprawdę mają bardzo mało do powiedzenia. Ktoś inny za tym stoi. Ja rozmawiałem osobiście z Robertem - zdradził Walasek. - Jaka jest między nami atmosfera? To chyba było widać. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i nie chciałbym do tego wracać. Otwieram nową kartę i chcę się przygotować, żeby jeździć, a nie odpowiadać, czy mam z kimś dobre stosunki czy złe. Było, minęło.

Przeczytaj też:Już oficjalnie - Grzegorz Walasek nowym zawodnikiem SPAR Falubazu Zielona Góra

Walasek ocenił, że siła zespołu na papierze wygląda dobrze, ale w trakcie sezonu przytrafiają się rozmaite kłopoty i kontuzje, które obniżają wartość drużyny. On sam wie o tym najlepiej, bo w minionym roku najpierw leczył kontuzję, a później praktycznie został bez klubu. - To był zły rok. Począwszy od podpisania kontraktu, później kontuzja. Tak naprawdę zmieniłem klub w Polsce i w Szwecji. W tym drugim przypadku przeszedłem z toru, który miał 400 metrów na 200-metrowy. Pierwsze mecze nie wychodziły tak, jak trzeba. Dopiero dwa ostatnie poszły, jak należy i przytrafiła się kontuzja. W Częstochowie niektóre sprawy były tuszowane. Dowiedziałem się o nich dopiero w trakcie sezonu. Rok niebawem się kończy, trzeba go zamknąć i myśleć, żeby kolejny był o wiele lepszy.

Zapytany o nowego trenera Walasek odparł: - Grunt, że Cieślaka nie będzie.

Korzystając z okazji przepytaliśmy także Dowhana, który zupełnie przypadkiem wpadł do klubu złożyć życzenia. - Grzegorz zawsze ma fajne pomysły, więc pewnie będzie ciekawie. Jako kibic i były prezes mogę powiedzieć, że bardzo się cieszę. Moja kariera i przygoda z żużlem zaczęła się, kiedy Grzegorz był jeszcze juniorem. Tak naprawdę jego sukcesy były moimi pierwszymi krokami jeśli chodzi o nasz stadion. A jeśli chodzi o inne historie, które pewnie najbardziej was interesują, to wszystko jest za nami. Myślę, że nie będziemy rozdrapywać ran, które dawno się zrosły. Rozmawiałem z wieloma ludźmi i oni cieszą się, że Grzegorz wraca, zasila nasze szeregi i przede wszystkim jest chłopakiem stąd. Mamy wspólny mianownik. To klub żużlowy i Zielona Góra. Chodzi nam o rozwój, medale i stąd te wszystkie działania. To jest jego miejsce i dom, a że w rodzinie czasem się pokłócimy… Zresztą mam nadzieję, że nie będzie ku temu okazji. a

Facet do zadań specjalnych wraca do Falubazu. Grzegorz Walasek pomagał w awansie, bił się o złoto, a teraz pomoże przywrócić utracony blask.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska