W spotkaniu trzeciej kolejki Speedway Ekstraligi żużlowcy Fogo Unii Leszno pokonali u siebie Get Well Toruń 50:40. Jednym z liderów „Byków” był Grzegorz Zengota. Spośród rywali nie zdołał wygrać tylko z Gregiem Hancockiem.
- Myślę, że mogę sobie wystawić ocenę 4+, może 4, bo wiem, że mogłem parę punktów więcej dorzucić, szczególnie w pierwszym starcie - przyznał Grzegorz Zengota, który zdobył 10+1 „oczek” (1, 2, 2, 2, 3). - Uważam, że na razie jest stabilnie. Fajnie, że mogę na dobrym, wysokim poziomie jechać. Oczywiście to jest początek, trzeci mecz. Jeżeli przez cały sezon uda się utrzymać taką dyspozycję, to wtedy będę mógł powiedzieć, że było dobrze.
Unia wygrała dopiero pierwsze w tym roku spotkanie w Speedway Ekstralidze. - Bardzo chcieliśmy, żeby wszystko się poukładało, żebyśmy zwyciężyli, bo to będzie taki zwrot dla nas. Pamiętajmy, że drużyna z Torunia jest stawiana w roli faworyta tegorocznych rozgrywek, wielu spodziewało się, że to oni zwyciężą. A my potrafiliśmy się przeciwstawić i pokazać siłę drużynowego mistrza Polski z roku ubiegłego - podkreślił Grzegorz Zengota.
1 maja „Byki” czeka wyjazdowy pojedynek z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. - Nie będę wybiegał tak daleko. Nie myślałem jeszcze o tym, co będzie w Zielonej Górze - zaznaczył Grzegorz Zengota. - Pokazaliśmy ząb, drużynę i na pewno pojedziemy do Zielonej Góry powalczyć również o zwycięstwo. Bo myślę, że przez tydzień ochłoniemy i poukładamy jeszcze bardziej pewne rzeczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?