Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzejnik wciąż grzał

Alicja Bogiel
Ewa Ponińska dziwi się, że mimo wiosennej aury za oknem grzejniki w mieszkaniu są ciepłe. - A pewnie jak zrobi się zimno, będą wyłączone - obawia się.
Ewa Ponińska dziwi się, że mimo wiosennej aury za oknem grzejniki w mieszkaniu są ciepłe. - A pewnie jak zrobi się zimno, będą wyłączone - obawia się. Fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Od miesiąca chodzę opalona, ale w domu kaloryfery grzeją - poskarżyła się nam wczoraj pani Józefa z al. Słowackiego.

Najbardziej denerwuje ją to, że za marnotrawione ciepło ona będzie musiała zapłacić.

Od kilku dni wiosna przyszła do miasta na dobre. Ale w wielu budynkach nadal panuje zima. W kaloryferach. Bo grzejniki grzeją, jakby był początek stycznia. - Po co to ogrzewanie? - zastanawia się mieszkanka wspólnoty mieszkaniowej z al. Słowackiego. - Chyba tylko po to, byśmy za ciepło płacili. Żaden inny powód nie przychodzi mi do głowy.

Pomylili pogodę?

Do kamienic przy al. Słowackiego ciepło płynie z własnych ciepłowni. Nie ma tam sieci miejskiej. - Można więc chyba wyłączyć ogrzewanie, kiedy robi się gorąco - uważa pani Józefa. - A tym bardziej, gdy na dworze jest ponad 20 stopni Celsjusza i można się już opalać.

Ponieważ w budynku jest ogrzewanie gazowe, drożało kilka razy w ciągu roku. Pani Józefa co miesiąc płaci 150 złotych zaliczki na ciepło. Tym bardziej denerwuje ją, że pieniądze są tak marnotrawione. - I tak jest co roku - mówi. - W ubiegłym też musieliśmy prosić administrację, by zakończyła ogrzewanie budynku.

Mieszkankę kamienicy nr 8 Ewę Ponińską najbardziej dziwi to, że gdy ostatnio było na dworze zimno, jej kaloryfery były zimne. A gdy zrobiło się gorąco, grzejniki pracowały. - A teraz podobno znów ma być zimno. Aż się boję, że wyłączą ogrzewanie na stałe.

Sygnał dla ciepłowników

I jest się czego bać, bo wyłączą. Jak zapowiada kierownik z zakładu komunalnego Jan Skwaryło, firma wczoraj wysłała wiadomość do Zakładu Energetyki Cieplnej, by zakończyć ogrzewanie w budynkach zarządzanych przez miejską firmę. - Trwa to jednak zwykle dwa dni. W części kamienic i bloków kaloryfery będą zimne już dziś, w innych w piątek - mówił nam wczoraj J. Skwaryło.

Dlaczego wcześniej nie zrezygnowano z zakupu drogiego ciepła? - Część mieszkańców z powodu zimnych nocy chce mieć jak najdłużej ogrzewanie - odpowiada kierownik. - Działa automatyka pogodowa w budynkach, mieszkańcy mogą też przecież przykręcić termostaty.

- Tyle że u nas starsi ludzie mieszkają i często mają stare grzejniki, bez zaworów - mówią mieszkańcy budynku przy Słowackiego.

Dziś ich problemy z grzejnikami mają się skończyć. Jak również innych zielonogórskich lokatorów - spółdzielnie i wspólnoty w tym tygodniu rezygnowały z ogrzewania. Największa Zielonogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa kazała wyłączyć ciepło wczoraj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska