Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GSPR Gorzów: mecz z Grunwaldem Poznań będzie ostatnim?!

(pat)
W zeszłym sezonie GSPR Gorzów nie ustępował kadrowo rywalom z Poznania. W sobotę faworytem będzie jednak Grunwald.
W zeszłym sezonie GSPR Gorzów nie ustępował kadrowo rywalom z Poznania. W sobotę faworytem będzie jednak Grunwald. Bogusław Sacharczuk
Niewykluczone, że sobotnie spotkanie z Grunwaldem Poznań będzie dla gorzowskich szczypiornistów ostatnim nie tylko w pierwszej lidze, ale na centralnym szczeblu w ogóle. I to na długie lata. Tak, jak to miało miejsce w latach dziewięćdziesiątych...

W przyszłym tygodniu zapadnie decyzja, co dalej z pierwszoligowym GSPR Gorzów. Nasz zespół zajmuje ostatnie miejsce, ale mimo zerowego dorobku wciąż ma szansę na utrzymanie. Warunek? Musi w sobotę wygrać z Grunwaldem Poznań (początek spotkania w hali ZS-20 przy ul. Szarych Szeregów o godz. 18.00), a potem postarać się zdobyć jeszcze kolejne punkty. Porażka z Wielkopolanami praktycznie zamyka gorzowianom drogę do barażu.

Jest o co walczyć, bo słychać głosy o wycofaniu z rozgrywek drużyny z Olsztyna. Gdyby tak się stało, jeszcze przed końcem sezonu mielibyśmy wyłonionych spadkowiczów (tuż przed inauguracją spasował Jurand Ciechanów). Wówczas GSPR lub Grunwald utrzymałby się bez konieczności rozgrywania dodatkowych meczów.

Wynik konfrontacji z sąsiadem z tabeli, do którego tracimy cztery "oczka", nie jest jedynym zmartwieniem podopiecznych trenera Piotra Gintowta. Ponad miesięczna przerwa zapewne wyzwoli w jego młodych zawodnikach głód gry (nasi juniorzy trenowali bez swoich bardziej doświadczonych kolegów, jednocześnie członków zarządu), ale o ich formę nie możemy być spokojni.

- Treningi nie przebiegły tak, jakbym sobie tego życzył - przyznał szkoleniowiec. - Mieliśmy kłopot z zajęciami w hali przy Szarych Szeregów, bo była zajęta przez innych. Dlatego korzystaliśmy z gościnności II LO przy Przemysłowej. W tamtej małej salce nie da się jednak optymalnie przygotować do tak ważnego meczu, jak ten z poznaniakami.
Wiemy, że GSPR czeka w sobotę trudny egzamin, ale prawdziwe czarne chmury zbiorą się nad klubem po niedzieli. W środę bowiem zostanie podjęta decyzja, czy gorzowianie będą kontynuowali grę na zapleczu ekstraklasy.

- Dopiero po 30 stycznia będziemy mądrzejsi. Wiele zależy od podziału pieniędzy na sport w budżecie Gorzowa. Liczymy, że dostaniemy podobną pulę, jak przed rokiem (około 130 tys. zł - dop. red.). Wówczas możemy myśleć o kontynuowaniu rozgrywek, może nawet o jakimś wzmocnieniu, które pomoże uratować pierwszą ligę - wyjaśnił nasz trener.

Niewykluczone jednak, że sobotnie spotkanie będzie dla gorzowskich szczypiornistów ostatnim nie tylko w pierwszej lidze, ale na centralnym szczeblu w ogóle. I to na długie lata. Tak, jak to miało miejsce w latach dziewięćdziesiątych...

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska