Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GSPR Gorzów: Przegrali, bo stracili głowy

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Robert Fogler (z piłką) był w pierwszej połowie wyróżniającym się graczem GSPR. Potem spasował. W tle legniczanin Marek Boneczko.
Robert Fogler (z piłką) był w pierwszej połowie wyróżniającym się graczem GSPR. Potem spasował. W tle legniczanin Marek Boneczko. Bogusław Sacharczuk
Czy można stracić w jednej połowie aż 27 bramek?! Okazuje się, że można. Tej rzadkiej ,,sztuki'' dokonali w sobotę gorzowianie i w marnym stylu pożegnali się w przedostatnim superligowym meczu z własnymi kibicami.

Do 24 min spotkanie było bardzo wyrównane, a na świetlnej tablicy ,,wisiał'' remis 11:11. Potem - zważywszy na obecną sportową siłę gorzowian - stała się rzecz niewiarygodna. W ciągu sześciu minut odskoczyli rywalom na 18:12! Była to w równej mierze zasługa świetnej postawy całej drużyny w obronie (Luchien Zwiers i Paweł Kiepulski obronili po jednym karnym), jak też znakomitej skuteczności strzeleckiej Mateusza Przybylskiego i Roberta Foglera.

Niestety - tuż przed przerwą nasi sami podcięli sobie skrzydła. Gdy do końcowej syreny brakowało dziewięć sekund, trzecie wykluczenie zarobił za dyskusję z sędziami jedyny obrotowy GSPR-u Arkadiusz Bosy. Na ławkę kar powędrował też Mateusz Krzyżanowski, a zaraz potem dołączył do nich Fogler. Walczący o uniknięcie barażów legniczanie skwapliwie wykorzystali potężne osłabienie przeciwników. Od początku drugiej połowy ruszyli do ostrego szturmu i już w 37 min doprowadzili do remisu 20:20. Wydatnie pomógł im w tym Fogler, marnując w 36 min dwa rzuty karne z rzędu.

Równo było jeszcze do 49 min (30:30). W końcówce na boisku istniała tylko jedna drużyna: Reflex Miedź. Nasi wyraźnie opadli z sił, przy braku obrotowego nie mieli pomysłu na rozgrywanie ataków pozycyjnych, a w obronie zupełnie nie radzili sobie z leworęcznym rozgrywającym gości Adamem Świątkiem. - Żal mi Gorzowa, ale jestem zawodowcem i gram dla tych, którzy mi płacą - uczciwie przyznał po spotkaniu były rozgrywający GSPR-u, a dziś jeden z liderów legnickiej drużyny Władimir Huziejew.

GSPR GORZÓW WLKP. - REFLEX MIEDŹ LEGNICA 35:40 (18:13)

GSPR: Wasilek, Zwiers, Kiepulski - Przybylski 12, Fogler i Jankowski po 5, Tomczak i Jagła po 4, Bosy 2, Śramkiewicz, Stupiński i Krzyżanowski po 1, Starzyński, Gumiński.

REFLEX MIEDŹ: Kryński, Banisz - Świątek 13, Skrabania i Piwko po 6, Huziejew i Boneczko po 5, Garbacz 3, Paluch i Brygier po 1, Fabiszewski, Szabat, Swat.

Kary: 12 min - 12 min. Sędziowali: Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn) i Mirosław Majchrowski (Gdańsk). Widzów: 150.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska